Rosyjska armia okupacyjna prawdopodobnie zaczęła używać na polu walki północnokoreańskiego samobieżnego przeciwpancernego systemu rakietowego dalekiego zasięgu Bulsae-4. PPK może razić cele znajdujące się poza zasięgiem wzroku z odległości ponad 10 km, dzięki czemu jest mniej podatny na uszkodzenia. O tym Zapisuje „Militarnyj” we wtorek 30 lipca.
Poinformowano, że kompleks został wykryty przez ukraiński zwiad powietrzny w kierunku charkowskim, gdy znajdował się na otwartej przestrzeni. Z dostępnych danych wiadomo, że wyrzutnia Bulsae-4 składa się z obrotowego pakietu ośmiu kontenerów z pociskami umieszczonymi na podwoziu północnokoreańskiego kołowego transportera opancerzonego M-2010 o układzie kół 6×6.
Północnokoreański samobieżny ppk Bulsae-4 został prawdopodobnie znaleziony na granicy z obwodem charkowskim (Zdjęcie: kanał telegramowy KUP (+18))
„Pocisk kierowany ma duże stabilizatory i tryb ataku na cel z góry, gdzie pojazdy opancerzone mają najcieńszy pancerz. Do naprowadzania pocisku używana jest głowica elektrooptyczna w połączeniu z naprowadzaniem dowodzenia za pomocą światłowodowego. Dzięki temu operator kompleksu przeprowadza sterowanie manualne za pomocą wideo. Podczas lotu pocisk widzi wszystkie fałdy terenu, wszystkie obiekty i może omijać przeszkody i trafiać w cel poza linią wzroku lub nawet za osłoną. – napisano w oświadczeniu.
Eksperci podkreślają, że stały kontakt wideo pozwala na retargeting w przypadku wykrycia celu o wyższym priorytecie. Pozwala również na osiągnięcie wysokiej celności uszkodzeń na maksymalnym dystansie od pierwszego strzału. Taki zasięg umożliwia atakowanie pojazdów opancerzonych z bezpiecznej dla samego kompleksu odległości.
Jak Raporty Army Recognition, czyli sprzedaż ppk Bulsae-4, rozpoczęła się około 2018 roku, choć dokładne szczegóły pozostają niejasne ze względu na tajny charakter programu wojskowego Korei Północnej. Bulsae-4 została publicznie zademonstrowana w północnokoreańskiej telewizji państwowej w czerwcu 2016 roku.
Wcześniej napisał do nas, że Korea Północna planuje wysłać wojsko, oddziały budowlane i inżynieryjne do udziału w „pracach restauracyjnych” na terytorium okupowanego obwodu donieckiego. Analitycy z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) podkreślili, że nie widzą jeszcze dowodów na to, że północnokoreańscy żołnierze zamierzają uczestniczyć w działaniach wojennych w Ukrainie.