Rosyjski pocisk Ch-101, który 8 lipca zniszczył budynek na terenie kijowskiego Szpitala Dziecięcego Ochmatdyt w Kijowie, składał się z komponentów produkcji zachodniej. W środę 10 lipca pisze gazeta Dziennik „Financial Times”.
Ch-101 jest jednym z najbardziej zaawansowanych rosyjskich pocisków manewrujących i ma kluczowe znaczenie dla rosyjskiej kampanii nalotów w Ukrainę.
Powołując się na ekspertów, gazeta pisze, że Rosja produkuje prawie osiem razy więcej Ch-101 niż przed inwazją na pełną skalę w 2022 roku. Produkcja pocisków rakietowych jest bezpośrednio uzależniona od części zamiennych, które pochodzą z krajów zachodnich, w szczególności ze Stanów Zjednoczonych. W związku z tym dalsze zwiększanie produkcji rakiet uderzających w Ukrainę wskazuje na sukces Kremla w omijaniu zachodnich sankcji.
Tak więc wśród szczątków pocisku odnalezionych po uderzeniach na Ochmatdyt znajdują się dwa podzespoły oznaczone jako wyprodukowane przez szwajcarską firmę STMicroelectronics z siedzibą w Szwajcarii. Reszta znalezionych części jest produkowana przez amerykańskich producentów chipów, w tym Texas Instruments, Analog Devices i Intel.
Wszystkie towary przeznaczone są głównie do celów cywilnych, a niektóre z nich są dość stare. Z przeprowadzonej przez dziennikarzy analizy rosyjskich dokumentów wynika, że rosyjskie firmy były w stanie pozyskać części w 2023 r., po prostu kupując je na wolnym rynku i importując przez Chiny. Choć części wskazują na to, że zostały wyprodukowane przez zachodnich producentów, w praktyce wszystkie zostały wyprodukowane w Chinach, Malezji, Filipinach, Tajwanie czy Tajlandii.
Publikacja odnosi się również do analizy Biura Prezydenta Ukrainy, z której wynika, że kompletny X-101 może zawierać ponad 50 różnych części wyprodukowanych za granicą.
„Zachodnia technologia pozwala im budować te inteligentniejsze pociski, które pozwalają ich atakom terrorystycznym ominąć naszą słabą obronę powietrzną” – powiedział. – gazeta cytuje Olenę Biłousovą, czołową badaczkę sankcji w Instytucie KSE w Kijowie.
Dzień wcześniej Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała zdjęcie wraku pocisku, który został znaleziony w miejscu uderzenia w szpital dziecięcy w Kijowie, i stwierdziła, że otrzymała niepodważalne dowody na celowy atak rakietowy Rosjan.