Polska prowadzi śledztwo w sprawie obecności części polskiej produkcji w irańskich bezzałogowych statkach powietrznych Shahed, którymi Rosja systematycznie atakuje Ukrainę. W czwartek, 18 lipca, Zgłoszone „Militarnyi z Łącze do polskiego serwisu informacyjnego InfoSecurity.
Służba Bezpieczeństwa Wewnętrznego RP znalazła w irańskich Shahedach komponenty produkcji polskiej. Jak podaje Polskie Radio Zet, mowa o pompach paliwowych, które są częścią irańskich bezzałogowców. Według polskich służb specjalnych części zostały sprzedane irańskiej firmie Iran Motorazan przez polską firmę „Fabryka Sprzętu Komunikacyjnego – Poznań”, zlokalizowaną w Poznaniu.
Zdaniem ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza jest to „zła sytuacja dla Polski, dla naszego wizerunku, dla naszych stosunków polsko-ukraińskich”.
„Wszystkie takie kontrakty, zwłaszcza jeśli są zawierane z krajami, które wspierają dziś Rosję – a Iran jest jednym z tych krajów – z pewnością wymagają specjalnej kontroli i taką kontrolę będziemy stosować”.– zapewnił minister obrony narodowej.
Według ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasa Simonjana obecnie trwa śledztwo w sprawie polskich komponentów irańskich dronów szturmowych.
„Ta sprawa została odkryta przez Służbę Bezpieczeństwa Wewnętrznego i oczywiście jest absolutnie szokująca. Ale prokuratura na pewno podejmie działania, postawi zarzuty i poinformuje o dalszych postępach w tej sprawie” – powiedział Tomas Simonjan.
Przypomnijmy, sąd niemieckiego miasta Stuttgart skazał biznesmena, który ma obywatelstwo rosyjskie i niemieckie, na ponad sześć lat więzienia. W okresie od stycznia 2020 r. do maja 2023 r. 59-letni przedsiębiorca dostarczył Rosji 120 tys. ton. części, które mogłyby być wykorzystane do celów wojskowych. W szczególności te części zamienne są używane w dronach Orlan-10, które rosyjskie wojsko wykorzystuje w wojnie z Ukrainą.