Prezydent Słowacji Peter Pellegrini zapowiedział, że jego kraj przyłączy się do czeskiej inicjatywy zakupu pocisków dla Ukrainy. Jak powiedział w środę, 26 czerwca, część amunicji, która zostanie dostarczona, zostanie przywrócona w słowackich fabrykach, pisze TASR.
„Słowacja zwiększyła produkcję w swoich fabrykach, w których wytwarzana lub regenerowana jest amunicja wymaganych kalibrów” powiedział po spotkaniu ze swoim czeskim odpowiednikiem Petrem Pavlem w Pradze.
Słowacki przywódca poinformował również, że zaplanował już spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim. Odbędzie się ona albo w tym tygodniu w Brukseli podczas Rady Europejskiej, albo podczas zbliżającego się szczytu NATO w Waszyngtonie.
Należy zauważyć, że do inicjatywy Czech w sprawie zakupu amunicji dla Ukrainy przyłączyło się ponad 20 państw. Ale słowacki rząd nie wziął udziału w kampanii, mówiąc, że konflikt „nie ma rozwiązania militarnego”, a wysłanie broni w Ukrainę „tylko przedłuży wojnę”. W związku z tym Słowacja nie przyłączyła się do czeskiej inicjatywy zakupu amunicji dla Ukrainy na szczeblu państwowym.
Przypomnijmy, że w lutym prezydent Czech Petr Pavel ogłosił, że znalazł około 800 tysięcy. amunicji dla Ukrainy (500 tys. kalibru 155 mm i 300 tys. kalibru 122 mm) w państwach trzecich. Petr Pavel wezwał UE do finansowego wsparcia zakupu pocisków dla Ukrainy w ramach tzw. czeskiej inicjatywy.
Jednak, jak się okazało, sojusznicy Ukrainy borykali się z problemami związanymi z rosnącymi cenami amunicji i jej niską jakością. Prowadzi to do tego, że połowa pocisków otrzymanych poza Europę nie może zostać wysłana w Ukrainę tak szybko, jak planowano. Dlatego należy je przywrócić w europejskich fabrykach.