Najwyższe kierownictwo i właściciele jednego z wiodących ukraińskich przedsiębiorstw meblarskich w Charkowie zostali narażeni na dostarczanie produktów do Rosji po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na dużą skalę, a także na płacenie około 140 mln (ponad 1,6 mln dolarów) podatków i opłat do budżetu państwa-agresora. Poinformowała o tym w czwartek 27 czerwca służba prasowa SSU i Prokuratury Generalnej.
Jak Powiedział W prokuraturze menedżerowie i właściciele jednego z czołowych ukraińskich przedsiębiorstw meblarskich w Charkowie, korzystając z kontrolowanych firm w Turcji i Polsce, przekazali sprzęt do produkcji wyrobów kierowanemu przez nich rosyjskiemu przedsiębiorstwu. W latach 2022-2023 zorganizowali dziesiątki dużych dostaw własnych produktów na terytorium Rosji.
„W okresie pełnoskalowej inwazji Rosji w Ukrainę kwoty zawartych przez nie kontraktów na dostawy produktów za pośrednictwem firm fasadowych do państwa-agresora wynoszą miliony euro” – czytamy w oświadczeniu.
Produkty charkowskiego przedsiębiorstwa zostały sprzedane rosyjskim przedsiębiorstwom państwowym – Rosagroleasing JSC, Rostelecom PJSC, Sbierbank PJSC, MTS PJSC, Credit Bank of Moscow PJSC, Tinkoff JSC, K-Technologies JSC, które zostały objęte sankcjami. Kwota odliczeń do Federalnej Służby Podatkowej Rosji za lata 2022-2023 wyniosła 140 mln rosyjskich.
Sześć osób otrzymało zawiadomienia o podejrzeniu pomocnictwa i podżegania do państwa-agresora. Podczas przeszukań w siedzibach najwyższego kierownictwa charkowskiej spółki SBU znalazła sprzęt komputerowy, dokumenty i telefony komórkowe, które wykorzystywała do nielegalnej działalności.
Obecnie rozstrzygana jest kwestia wyboru środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania podejrzanego. Sprawcom grozi do 12 lat więzienia z konfiskatą mienia.
Śledztwo ma na celu postawienie przed sądem wszystkich osób odpowiedzialnych, w tym zaangażowanych w sprawę, którzy ukrywają się w Rosji.