Włodzimiersko-Wołyński Sąd Miejski skazał wojskowego Mykołę S., który zastrzelił dowódcę oddziału w stanie nietrzeźwości. Oskarżony został skazany na 10 lat więzienia, a także nakazano mu wypłacenie żonie i dzieciom zmarłego 1,1 mln hrywien odszkodowania.
Jak stwierdzono w Zdanie Od 21 maja, 26 czerwca 2022 r., doszło do incydentu w koszarach we wsi Owadne w rejonie włodzimierskim. Około godziny 04:35 doszło do konfliktu między młodszym sierżantem Mykołą S. a dwoma innymi żołnierzami. Oskarżony, który był pod wpływem alkoholu, wziął karabin szturmowy AK-74 i strzelił dowódcy oddziału w klatkę piersiową. Ofiara zmarła na miejscu od rany postrzałowej, a młodszy sierżant został natychmiast zatrzymany przez kolegów.
W sądzie Mykoła S. nie przyznał się do winy i twierdził, że nie miał zamiaru zabijać. Według oskarżonego, poprzedniego wieczoru wypił alkohol w miejscowej kawiarni, po czym wrócił do baraku i zasnął. Około 4:10 rano obudził się i udał się do toalety, gdzie spotkał dowódcę oddziału i jeszcze jednego żołnierza. Podobno go pobili, więc „Wściekły, w stanie pobudzenia psychicznego, poszedł do łóżka, wziął karabin szturmowy AK-74 i wyjął z plecaka jeden nabój (który zabrał ze sobą z ostatniej strzelnicy), po czym załadował magazynek i przymocował go do broni”. Według młodszego sierżanta, gdy sprawcy zobaczyli w jego rękach broń, zaczęli się ukrywać. Dogonił jednego z nich przy samochodzie, a gdy ten zrobił krok w jego stronę, wystrzelił. Zaznaczył, że po akcie zwrócił żonie zmarłego 5000 dolarów.
Jeden z naocznych świadków powiedział sądowi, że nie był to pierwszy raz, kiedy oskarżony był pijany na służbie, więc usłyszał, jak dowódca oddziału zwrócił mu uwagę na ten temat i kazał mu iść spać. Gdy pokrzywdzony wyszedł na zewnątrz, Mykoła S. poszedł za nim, krzyknął coś i wtedy rozległ się strzał.
Wiadomo, że oskarżony pochodzi z miasta Dubrowica w obwodzie rówieńskim, posiada wykształcenie średnie specjalne, jest żonaty i nie był wcześniej karany.
Sędzia Iryna Kusik uznała Mykołę S. za winnego na podstawie części 1 art. 115 kodeksu karnego (zabójstwo z premedytacją) i skazał go na 10 lat więzienia. Ponadto oskarżony musi zapłacić żonie i trojgu dzieci komendanta departamentu ponad 1,1 mln hrywien odszkodowania za straty moralne i materialne. Od decyzji można się jeszcze odwołać do Sądu Apelacyjnego.