W obwodzie żytomierskim pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymali kolejnego agenta rosyjskiego wywiadu. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy kobieta dostosowała rosyjskie ataki rakietowe i dronowe w regionie. W czwartek, 16 maja, Zgłoszone w służbie prasowej SBU.
Śledczy ustalili, że zdrajcą okazał się miejscowy mieszkaniec, który jest ideologicznym zwolennikiem Rosji. Okupantom kobieta musiała ujawnić lokalizację jednostek bojowych i magazynów logistycznych Sił Obronnych.
„Aby wykonać zadanie wroga, zwiadowca chodziła po mieście i jego obrzeżach, gdzie starała się zidentyfikować miejsca największej koncentracji personelu ukraińskich obrońców„, czytamy w komunikacie.
Zdrajca miał też podać Rosjanom adresy, w pobliżu których okresowo znajdował się sprzęt wojskowy. SBU ujawniła jednak kobiecie współpracę z okupantem i podjęła działania mające na celu zabezpieczenie lokalizacji Sił Obronnych w regionie.
Podczas przeszukania śledczy znaleźli telefon komórkowy z dowodami na jej współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi.
Śledczy SBU doręczyli zatrzymanemu zawiadomienie o podejrzeniu zdrady stanu (na podstawie art. 111 część 2 Kodeksu karnego Ukrainy). Podejrzany przebywa obecnie w areszcie i grozi mu dożywocie.
Jak wcześniej informowaliśmy, śledczy SSU ujawnili 18-letniego studenta, który pomagał Rosjanom w przygotowaniu ofensywy w obwodzie charkowskim. Facet zbierał informacje o lokalizacji Sił Zbrojnych Ukrainy dla okupantów.