Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zdemaskowała i zneutralizowała grupę agentów rosyjskiej FSB, która dostarczyła rosyjskim okupantom współrzędne do zmasowanych ataków lotniczych na obwody kijowski, czerkaski, połtawski, winnicki i kirowohradzki w przeddzień Wielkanocy. O tym Zgłoszone Służba prasowa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w poniedziałek 6 maja.
Według departamentu, wśród priorytetowych celów wroga znalazły się przedsiębiorstwa wytwarzające energię oraz magazyny logistyczne do przechowywania paliw i smarów. Rosjanie liczyli też na „potwierdzenie” od swoich agentów aktualnej geolokalizacji lotnisk wojskowych, a także sił specjalnych strzegących Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Według SBU do realizacji tych zadań rosyjska służba specjalna zaangażowała dwóch swoich agentów z Humania i Łubnego. W przypadku spisku oskarżeni działali osobno, ale zdalnie „zamknęli” się w jednym kuratorze z FSB.
Plany wroga stały się znane ukraińskim służbom specjalnym na początkowym etapie działalności wywiadowczej rosyjskich agentów. Zostały one udokumentowane krok po kroku. Obaj podejrzani, 28-letni bezrobotny, zostali zatrzymani na gorącym uczynku pod Kijowem, gdzie prowadzili rozpoznanie w pobliżu potencjalnych celów. SBU pokrzyżowała plany agresora dotyczące przygotowania nalotów
Ze śledztwa wynika, że obaj oskarżeni zostali zdalnie zwerbowani w marcu br. przez oficera Zarządu Krymskiego FSB, który obiecał nagrodę za współpracę. Do komunikacji wykorzystywali anonimowy czat w popularnym komunikatorze.
Śledczy SBU powiadomili zatrzymanych o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. 111 Kodeksu Karnego Ukrainy (zdrada stanu w stanie wojennym). Sprawcy przebywają w areszcie. Grozi im dożywocie.