W środę 1 maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przeszukała mieszkanie objętego sankcjami metropolity eparchii zaporoskiej UKP Luki (Andrija Kowalenki). Oskarżono go o podżeganie do wrogości między różnymi wyznaniami, Zgłoszone w służbie prasowej SBU.
Stróże prawa ustalili, że Andriej Kowalenko podczas swoich liturgii i na kanale Telegram wyrażał swój pogardliwy stosunek do parafian innych wyznań, w szczególności do OCU. Zaznaczono, że duchowny stał na czele diecezji w przyfrontowym obwodzie zaporoskim i swoimi wypowiedziami destabilizował sytuację społeczno-polityczną na korzyść Rosji.
„Śledztwo wszczęte przez Służbę Bezpieczeństwa potwierdziło fakty działalności wywrotowej duchownego przeciwko bezpieczeństwu państwowemu Ukrainy. Na podstawie zebranego materiału dowodowego doręczono mu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. 161 Kodeksu Karnego Ukrainy (naruszenie równości obywateli ze względu na rasę, narodowość, region, przekonania religijne i inne przyczyny)”, – relacjonowała służba prasowa SBU.
Obecnie rozstrzygana jest kwestia wyboru środka powściągliwości dla Andrija Kowalenki. Sankcja przewidziana w tym artykule przewiduje grzywnę lub karę pozbawienia wolności do lat pięciu bez prawa do zajmowania niektórych stanowisk przez okres do trzech lat.
Co wiadomo o Andriju Kowalence
52-letni mieszkaniec obwodu donieckiego rozpoczął działalność religijną w rodzinnym regionie, a od 2005 r. jest klerykiem w diecezji połtawskiej. W 2010 r. Andrij Kowalenko został mianowany administratorem diecezji zaporoskiej i melitopolskiej, a w 2016 r. prymas UKP PM Onufry podniósł go do rangi metropolity.
W 2018 r. metropolita Łukasz poparł odmowę UKP PM odprawienia nabożeństwa pogrzebowego zmarłego dziecka ochrzczonego w cerkwi UPC Patriarchatu Kijowskiego, ponieważ chrzest w tej diecezji „nie jest chrztem”. W 2019 r. publicznie potępił przyznanie tomosu OTK, zrównał działania ówczesnego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki z Hitlerem i Stalinem oraz nazwał go głównym prześladowcą Cerkwi. Aktywnie wspierał OFL przed produktami parlamentarnymi.
W listopadzie 2019 r. funkcjonariusze organów ścigania zatrzymali asystenta Andrija Kowalenki, Jewgienija Kugatowa, który otrzymał przesyłkę z dużą ilością amfetaminy i metyloaminy. Sam Kowalenko powiedział, że nie był zamieszany w zdobywanie narkotyków.
Od 2021 r. metropolita Łukasz rozpowszechnia wywrotowe prorosyjskie narracje, jakoby UKGK rzekomo podsycała wojnę w Donbasie. W kwietniu tego samego roku Andrij Kowalenko nazwał katolicyzm „religią nienawiści i rozlewu krwi”, a w maju, że Stany Zjednoczone rzekomo okupowały Ukrainę, pokłóciły ją z Rosją i zmusiły do walki. Tradycyjnie przedstawiciel UKP PM oskarżył Stany Zjednoczone o budowanie „biolaboratoriów” i wpajanie „nietradycyjnych wartości”.
Na swoim kanale Telegram Metropolitan Powiedzianyże Stany Zjednoczone chcą, aby ówczesny szef OCU, Epiphany, „zygzakował przed nimi”. Już na początku inwazji na pełną skalę duchowny Powiedzianyże Ukraina zasłużyła na rosyjski ostrzał, bo Ukraińcy rzekomo tolerują parady LGBT i zasługują na udział „Sodomy i Gomory”.
W grudniu 2022 r. prezydent Wołodymyr Zełenski nałożył sankcje personalne na Andrija Kowalenkę za pomoc i podżeganie do rosyjskiej agresji w Ukrainę, a także promowanie idei „rosyjskiego świata” w tym kraju. Ukraina zamroziła aktywa metropolity Łukasza na pięć lat.