W niedzielę 5 maja na kanałach Telegram w Odessie krążyło nagranie z policjantką, która była oburzona, że została wysłana do pilnowania jednego z miejscowych kościołów w Wielkanoc. Kobieta powiedziała, że nie obchodzi jej, czy rosyjski pocisk uderzy w cerkiew, bo „jest tam najwyżej 30 osób”. Funkcjonariusze organów ścigania Zareagował o incydencie i wszczęła postępowanie karne, poinformowała służba prasowa Policji Narodowej obwodu odeskiego.
Wideo, które pojawiło się na lokalnych kanałach, zostało nagrane przez policjantkę dla przyjaciół w prywatnej grupie. Jednak wideo „wyciekło” do kanałów Telegram w Odessie, co wywołało poważny oddźwięk.
W filmie na Telegramie kobieta wyraża oburzenie, że musi strzec kościoła w Wielkanoc. Nie sprecyzowano, który kościół miał być pilnowany przez policjanta.
„Jest tam najwyżej 30 osób. No to tam poleci i co, to jest okej, to nie minus 100 osób, tylko minus 30”– powiedział stróż prawa.
Następnie na zaistniałą sytuację zareagowała Policja Narodowa. Funkcjonariusze organów ścigania poinformowali, że wszczęto oficjalne dochodzenie w sprawie faktu złożenia zeznań przez policjanta. Służba prasowa policji poinformowała, że kobieta, która zaczęła pełnić obowiązki policjanta dopiero w kwietniu 2024 r., zostanie zwolniona ze stanowiska.
„Takie zachowanie jest niedopuszczalne, hańbi pracę funkcjonariusza organów ścigania, a kierownictwo zareagowało na to pryncypialnie i twardo.– poinformowała służba prasowa policji.
Policja dodała, że funkcjonariusze organów ścigania są gotowi chronić obywateli w każdej chwili, w tym w Odessie, która jest regularnie ostrzeliwana przez Rosjan. Służba podkreśliła, że nielegalne działania policjantów powinny być karane.