W północnej części Wowczańska, w obwodzie charkowskim, Rosjanie przetrzymują w niewoli około 40 miejscowych mieszkańców. Według policji więźniowie są przesłuchiwani przez osoby, które przedstawiają się jako funkcjonariusze FSB. Jak Zapisuje „Suspilne”, poinformował o tym szef śledczego wydziału policji obwodu charkowskiego Serhij Bołwinow na antenie telethonu „United News” w czwartek 16 maja.
Według Serhija Bołwinowa Rosjanie zapędzają okolicznych mieszkańców do jednej piwnicy, a następnie wywożą ich do drugiej.
„Rosjanie zapędzili cywilów do jednej piwnicy i używają ich jako żywych tarcz, ponieważ obok tego miejsca utworzyli kwaterę dowodzenia. Wiemy, że ci ludzie są przesłuchiwani przez Rosjan, a ci, którzy prowadzą przesłuchania, nazywają siebie oficerami FSB”.– powiedział Serhij Bołwinow.
Według policji wśród więźniów nie ma dzieci. Serhij Bołwinow powiedział, że Rosjanie przetrzymują osoby starsze i uniemożliwiają im ewakuację na terytorium kontrolowane przez Ukrainę.
„To są starsi ludzie, którzy nie chcieli wyjeżdżać, bo nie chcieli wychodzić z domu. Jednak z powodu ciężkiego ostrzału, z powodu chęci ucieczki, mimo to zdecydowali się na ewakuację, a ci ludzie są teraz przetrzymywani przez Rosjan”.– powiedział Serhij Bołwinow.
Szef wydziału śledczego charkowskiej obwodowej milicji podkreślił, że milicjanci kontynuują pracę w Wowczańsku i ewakuują cywilów.
Przypomnimy, 16 maja minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko oświadczył, że rosyjscy okupanci zastrzelili mieszkańca Wowczańska, który próbował wydostać się poza terytorium kontrolowane przez Ukrainę. W związku z faktami zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan na ludności cywilnej funkcjonariusze organów ścigania wszczęli szereg postępowań karnych.