We wtorek 14 maja rosyjscy okupanci ostrzelali centralną część Charkowa, trafiając w wieżowiec mieszkalny. W wyniku ataku rannych zostało co najmniej 17 osób, w tym troje dzieci, Zgłoszone Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeh Syniehubow.
Rosjanie zaatakowali Charków około godziny 16:10. Szef Obwodowej Administracji Wojskowej powiedział, że rosyjscy okupanci przeprowadzili siedem nalotów. Obecnie nie wiadomo, jakiego rodzaju bronią posługiwali się okupanci. Uderzenie spadło na 12-piętrowy budynek i otaczający go teren.
Według Ołeha Syniehubowa wśród ofiar ataku byli 12-letni chłopiec i ośmioletnia dziewczynka. Później szef Obwodowej Administracji Wojskowej poinformował o 12-letniej dziewczynce, która trafiła do szpitala w stanie umiarkowanym.
„Dziesięć kobiet i pięciu mężczyzn. Najstarszy mężczyzna ma 87 lat. W sumie jeden cywil jest w ciężkim stanie. 11 osób odniosło średnie obrażenia. Pięć z nich jest w stanie lekkim”– powiedział Ołeh Syniehubow.
W wyniku nalotu uszkodzony został 12-kondygnacyjny budynek mieszkalny oraz co najmniej dziesięć garaży znajdujących się na terenie przylegającym do budynku. Na miejscu pracują obecnie ratownicy i specjaliści.
Przypomnimy, 8 maja okupanci zaatakowali plac zabaw w pobliżu szkoły sportowej w Charkowie. W wyniku ataku rannych zostało czworo dzieci i troje dorosłych.