W nocy z piątku na sobotę 31 maja rosyjscy okupanci zadali kolejny cios zabudowaniom mieszkalnym w Charkowie. Okupanci uderzyli w pięciopiętrowy budynek mieszkalny, pod którego gruzami mogą znajdować się ludzie, Zgłoszone Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeh Syniehubow.
Eksplozja rozległa się w rejonie nowobawarskim w Charkowie około godziny 00:10 31 maja. Według Ołeha Syniehubowa okupanci uderzyli w pięciopiętrowy budynek, w wyniku czego wybuchł pożar. Następnie, naczelnik miasta, Igor Terechow, Zgłoszone o drugim uderzeniu w dom i powiedział, że pod gruzami mogą być ludzie.
Na godzinę 01:35 liczba ofiar ataku wynosiła 13 osób. Wśród nich jest 12-letnia dziewczynka i 12-letni chłopiec, którzy trafili do szpitala. Zginęły jeszcze trzy osoby.
„Wśród rannych jest ratownik medyczny i uszkodzona karetka. Wróg ponownie zastosował taktykę podwójnego uderzenia, podczas gdy medycy, ratownicy i funkcjonariusze organów ścigania pracowali już na miejscu” – powiedział Ołeh Syniehubow.
Około 03:50 Igor Terechow Powiedzianyże liczba ofiar w wyniku uderzenia w budynek mieszkalny wzrosła do 23 osób. Burmistrz miasta wyjaśnił, że ranni zostali również funkcjonariusze organów ścigania, którzy przybyli na miejsce eksplozji.
Według wstępnych danych Rosjanie wystrzelili w kierunku Charkowa rakiety S-300. Ołeh Syniehubow podkreślił, że pociski trafiły tylko w infrastrukturę cywilną.
Obecnie trwa likwidacja skutków i demontaż gruzowiska.
Przypomnijmy, że 25 maja rosyjscy okupanci uderzyli w hipermarket budowlany Epicentrum w Charkowie. W wyniku podwójnego trafienia pocisków zginęło 19 osób, a kolejne 54 zostały ranne. Demontaż gruzów hipermarketu trwał cztery dni, a szczątki ciał zmarłych identyfikowano przy pomocy laboratoriów DNA.