Rosja zwiększyła wydatki na programy dla obcokrajowców, które mają zwiększyć liczbę agentów za granicą i wzmocnić sieć propagandystów. Państwo, w ramach Rossotrudniczestwa, finansuje potencjalnych propagandystów, szpiegów i agentów, Zgłoszone w Narodowym Centrum Oporu w piątek, 17 maja.
Według CNP Rossotrudniczestwo pozwala Rosjanom wspierać i rozwijać pracę sieci agentów poza Rosją. Pod pretekstem programów informacyjnych okupanci rekrutują młodzież i blogerów.
„W pierwszych czterech miesiącach 2024 r. ogłosił przetargi na „wierne relacjonowanie” wojny za 230 mln – więcej niż w całym 2023 r. W ramach swoich programów Rossotrudniczestwo corocznie opłaca wyjazdy do Rosji, w tym na terytoria czasowo okupowane, dla tysięcy młodych „przedstawicieli środowisk społeczno-politycznych” z zagranicy. – zgłoszone w CNP.
Zaznaczono, że obcokrajowcy, którzy współpracują z Rosjanami w ramach programu, są szkoleni przez propagandową agencję informacyjną Sputnik, a także prokremlowską gazetę Komsomolskaja Prawda. Po tzw. „szkoleniu” cudzoziemcy tworzą w swoich krajach ośrodki rosyjskiej propagandy i prowadzą kampanie informacyjne mające na celu podważenie statusu Ukrainy w oczach świata zachodniego.
Przypomnimy, 15 maja w Kijowie zdemaskowano siatkę agentów kierowaną przez prezentera telewizyjnego Wiktora Medwedczuka. Denys Zharkikh, który kierował komórką z Moskwy, uciekł z Ukrainy na początku inwazji na pełną skalę, a ja później stałem na czele prokremlowskiego projektu Medwedczuka „Inna Ukraina”. W Kijowie rosyjscy agenci tworzyli propagandowe karykatury w mieszkaniu wyposażonym jako podziemne studio.