Rząd Niemiec udzielił Ukrainie zgody na użycie niemieckiej broni przeciwko obiektom wojskowym na terytorium Rosji. Poinformował o tym w piątek 31 maja rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit [Steffen Hebestreit], Zapisuje Deutsche Welle.
Według Hebestreita powodem tej decyzji był fakt, że w ostatnich tygodniach armia rosyjska stała się szczególnie aktywna na kierunku charkowskim. To właśnie z granicy obwodu charkowskiego okupanci przygotowywali, koordynowali i przeprowadzali ataki w Ukrainę.
Rzecznik zaznaczył, że międzynarodowi partnerzy zgodzili się, że Ukraina, zgodnie z prawem międzynarodowym, ma prawo odeprzeć te ataki, w tym broń dostarczoną przez Niemcy.
„Razem (z partnerami międzynarodowymi – red.) Jesteśmy przekonani, że zgodnie z prawem międzynarodowym Ukraina ma prawo bronić się przed tymi atakami. W tym celu może również użyć broni dostarczonej do takich celów, zgodnie ze swoimi międzynarodowymi zobowiązaniami prawnymi, w tym zobowiązaniami dostarczonymi przez nas.” — spytał Hebestreit.
Deutsche Welle zauważa, że mowa przede wszystkim o użyciu haubic samobieżnych PzH2000 i wyrzutni rakiet Mars II. Wcześniej media pisały, że kanclerz Olaf Scholz obawia się możliwego przeprowadzenia uderzeń rakietami Taurus, których zasięg sięga 500 km, na obiekty znajdujące się głęboko na terytorium Rosji. Zdaniem kanclerz może to doprowadzić do dalszej eskalacji konfliktu, w szczególności do bezpośredniej konfrontacji Rosji z NATO. Jak wiadomo, Niemcy nie zezwoliły jeszcze na przekazanie Ukrainie tych rakiet dalekiego zasięgu.
Przy okazji poinformowano nas, że administracja prezydenta USA Joe Bidena potajemnie zezwoliła Ukrainie na uderzenie na terytorium Rosji – wyłącznie w obwodzie charkowskim – przy użyciu broni dostarczonej przez Stany Zjednoczone. W nocy z piątku na sobotę 31 maja rosyjscy okupanci zadali kolejny cios zabudowaniom mieszkalnym w Charkowie. Okupanci uderzyli w pięciopiętrowy budynek mieszkalny.