Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskich uderzeń na hipermarket budowlany Epicentrum w Charkowie wzrosła do 17 osób. Takie dane Zgłoszone w służbie prasowej Charkowskiej Prokuratury Obwodowej od godz. 15:00 w poniedziałek 27 maja.
Według funkcjonariuszy organów ścigania zidentyfikowano 13 osób jako 10 pracowników hipermarketu i trzech odwiedzających. W tej chwili jest pięć osób, które zaginęły. Wiadomo o 48 rannych.
Trzeci dzień trwają prace przy demontażu gruzowiska w miejscu zniszczonego hipermarketu. Proces poszukiwania fragmentów ciał komplikuje powierzchnia hipermarketu, która sięga ok. 13 tys. metrów kwadratowych oraz pożar, który wybuchł w wyniku trafień.
Policja identyfikuje zmarłych za pomocą badania DNA. Jak opowiedziane przez „Suspilne” to szef wydziału śledczego milicji obwodu charkowskiego Serhij Bolwinow, wybuch nastąpił w centrum hipermarketu. Z tego powodu „ciała nie tylko spalono, ale niektóre wręcz rozerwano na strzępy”.
„Nie da się wizualnie zidentyfikować żadnej z ofiar, które ratownicy i policja wydobywają. Ważne jest dla nas, aby wydobyć i zbadać każdy fragment”.– powiedział Bołwinow.
Również szef jednostki ratownictwa ratunkowego Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych obwodu charkowskiego Serhij Raszewski na antenie Suspilnego Zgłoszoneże do godziny 13:00 ratownicy zdemontowali około 45% hipermarketu. Według niego trudno przewidzieć termin zakończenia prac ze względu na ciągłe naloty w mieście.
Przypomnijmy, że w sobotnie popołudnie 25 maja rosyjscy okupanci wystrzelili dwie kierowane bomby lotnicze w hipermarket budowlany Epicenter. Na miejscu uderzenia wybuchł pożar na powierzchni 10 tysięcy metrów kwadratowych. m². W momencie ataku w hipermarkecie znajdowali się pracownicy i goście.
Firma Epicenter zapowiedziała, że wypłaci 1 mln hrywien rodzinom wszystkich zabitych podczas rosyjskiego ataku na hipermarket w Charkowie. Wsparciem finansowym otrzymają również dzieci, które zostały osierocone w wyniku tragedii.