W nocy z piątku na sobotę 10 maja nieznane drony zaatakowały region Kaługi w Rosji, uderzając w jedną z rafinerii ropy naftowej. W wyniku ataku na rafinerię wybuchł pożar – potwierdziły rosyjskie władze lokalne.
Rosyjska propaganda Kanały Telegram poinformowały o ataku na rejon Dzierżyński w obwodzie kałuskim w Rosji, położony prawie 300 km na północny wschód od granic obwodu sumskiego. W nocy w miejscowej rafinerii rozległy się eksplozje i wybuchł pożar.
Naoczni świadkowie zdarzenia relacjonowali, że słyszeli charakterystyczne odgłosy latających dronów, a później potężne eksplozje w rejonie rafinerii ropy naftowej. Przypuszczalnie atak spadł na Pierwszą Fabrykę, rafinerię ropy naftowej w rejonie dzierżyńskim, położoną w pobliżu miejscowości Durnewo i Towarkowo.
Następnie gubernator regionu potwierdził fakt ataku dronów na rafinerię ropy naftowej, mówiąc, że pożar został rzekomo ugaszony. Poinformowano, że w wyniku ataku drona zapaliły się trzy zbiorniki oleju napędowego oraz zbiornik z olejem opałowym. Na terenie zakładu nie było ofiar.
Należy zauważyć, że bezzałogowy statek powietrzny został zauważony również w obwodzie moskiewskim. Poruszał się w kierunku Moskwy i rzekomo został zestrzelony przez rosyjską obronę przeciwlotniczą – poinformował mer Moskwy Siergiej Sobianin.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej nieznane drony dwukrotnie zaatakowały regiony Rosji. W szczególności w nocy bezzałogowce uderzyły w skład ropy naftowej na terytorium Krasnodaru i w Biełgorodzie, a w ciągu dnia – w rafinerię ropy naftowej w rosyjskim obwodzie baszkirii.