W obwodzie donieckim 98-letnia kobieta opuściła tymczasowo okupowaną część wsi Ocheretyne, o którą trwają walki. Emeryt przeszedł 10 km pod ostrzałem, aby dostać się na teren kontrolowany przez rząd, Zgłoszone w poniedziałek, 29 kwietnia, w służbie prasowej Policji Narodowej.
Według funkcjonariuszy organów ścigania dom 98-letniej Lidii Stiepaniwny, który zbudowała własnymi rękami, został zniszczony przez rosyjskich okupantów, a jej bliscy zostali ranni w wyniku ostrzału. Kobieta zdecydowała się przenieść na terytorium kontrolowane przez Ukrainę w czasie aktywnych działań wojennych.
„Lidia Stiepaniwna chodziła cały dzień, bez jedzenia i wody, kilkakrotnie padała wyczerpana i, jak mówi, „zasypiała”. Trzymała się dwóch kijów i „na charakterze”. W samym środku walk emeryt cudem pozostał przy życiu i bez szwanku”.– poinformowała służba prasowa policji.
Wieczorem kobietę zobaczyli żołnierze, którzy przekazali ją zespołowi policji Białego Anioła, która skupia się na pomocy ludziom na pierwszej linii frontu. Lidia Stiepaniwna została przewieziona do schronu dla ewakuowanych obywateli.
„Przeżyłem tę wojnę i przechodzę przez tę wojnę. Zostałem z niczym. Ale wyszedłem na własną Ukrainę na nogach”„W rezultacie będziemy nadal współpracować z naszymi klientami” – powiedziała kobieta.
Przypomnijmy, że niedawno z okupowanej części Ocheretyne pieszo Na zewnątrz Kolejnym emerytem jest 88-letni Iwan Jakowlewic, któremu Rosjanie odebrali ukraiński paszport. Okupanci odebrali też emerytowi klucze do zniszczonego domu.
Mężczyzna zabrał dokumenty i pieszo przekroczył linię frontu jedną z autostrad, gdzie został zabrany przez samochód. Emeryt trafił do schroniska i obecnie mieszka w Dnieprze.