Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) doręczyła zawiadomienie o podejrzeniu jednemu z przywódców UKP PM, który szerzył kremlowską propagandę i wzywał Ukraińców do modlitwy za okupantów. Ponadto duchowny nadzorował zagraniczne siatki UKP PM, szerzące wrogie narracje wobec ukraińskich imigrantów. Zgłoszone w służbie prasowej SBU w piątek 12 kwietnia.
Prawdopodobnie chodzi o arcyprezbitera UKP PM Mykołę Danilewicza, który został przeszukany przez SBU 12 kwietnia. Mykoła Danilewicz znany jest z nawoływań do nieprzekazywania tomosu Prawosławnemu Kościołowi Ukrainy oraz usprawiedliwiania armii rosyjskiej, która popełnia zbrodnie wojenne w Ukrainie.
Mykoła Danylewowicz
„Po inwazji na pełną skalę na Federację Rosyjską arcykapłan publicznie wezwał do współpracy z raszistami, aby wspólnie „modlić się o zdrowie i pomyślność” rosyjskich okupantów. Napisał o tym na swoim kanale na Telegramie, którego wielokrotnie używał do rozpowszechniania prokremlowskich narracji.– relacjonowała służba prasowa SBU.
Według funkcjonariuszy organów ścigania, ksiądz nadzorował również sieć diecezji UKP PM za granicą. Tam instytucje rosyjskiej cerkwi, pod rzekomym pretekstem opieki duchowej, szerzyły rosyjską propagandę wśród ukraińskich uchodźców.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy potwierdziła fakty jego działalności wywrotowej w Ukrainie i znalazła rosyjskie ubezpieczenie emerytalne podczas rewizji w rezydencji duchownego. Może to świadczyć o tym, że Danilewicz ma rosyjskie obywatelstwo. Ponadto funkcjonariusze organów ścigania potwierdzili, że ksiądz studiował w akademii dyplomatycznej Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji.
Duchownemu doręczono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. art. 161 k.k. (dyskryminacja obywateli ze względów religijnych) oraz art. 161 ust. 1 pkt 2 k.p.k. 436-2 Kodeksu karnego (usprawiedliwianie i gloryfikowanie uczestników zbrojnej agresji Rosji w Ukrainę). Grozi mu do pięciu lat więzienia z konfiskatą mienia. Obecnie rozstrzyga się kwestia wyboru środka powściągliwości dla kapłana.