W kolonii karnej w obwodzie żytomierskim funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zdemaskowali więźnia, który werbował innych skazanych do współpracy z FSB. W piątek, 12 kwietnia, Zgłoszone w służbie prasowej SBU.
Śledczy ustalili, że rosyjskie służby specjalne zwerbowały mężczyznę z obwodu czernihowskiego, gdy ten odbywał karę w więzieniu w tymczasowo okupowanej części obwodu ługańskiego. Jest tam od 2012 roku. Przed rozpoczęciem inwazji na pełną skalę został przeniesiony do zakładu karnego na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę. Po wyjściu na wolność musiał skontaktować się ze swoim rosyjskim opiekunem i wyjaśnić zadanie.
Aby wykonywać zadania okupantów, mężczyzna musiał stworzyć grupę agentów i utrzymywać z nią kontakt. Werbował więźniów, którym kończyły się wyroki. On sam również miał zostać zwolniony w niedalekiej przyszłości. Po wyjściu z więzienia mężczyźni musieli rozproszyć się po terenach obwodów kijowskiego, żytomierskiego, czernihowskiego i sumskiego, aby wyśledzić geolokalizację Sił Obronnych na granicy.
„Kolejnym ich zadaniem było zbieranie informacji na temat ochrony obiektów infrastruktury krytycznej, w szczególności przedsiębiorstw wodociągowych i energetycznych. Wróg planował wykorzystać te informacje do przygotowania tras do przełamania własnych grup dywersyjno-rozpoznawczych, omijając fortyfikacje i stanowiska ogniowe ukraińskich obrońców. Okupanci potrzebowali również informacji wywiadowczych, aby określić cele rosyjskiego sabotażu w przygranicznych regionach Ukrainy”.– napisano w oświadczeniu.
Służba Bezpieczeństwa zdemaskowała jednak plany mężczyzny. Został oskarżony o zdradę stanu (część 1 artykułu 111) oraz przygotowanie przestępstwa kryminalnego i poszukiwanie wspólników. Sankcje przewidziane w artykule przewidują karę w postaci pozbawienia wolności do lat 15.