Pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymali w Chersoniu grupę rosyjskich agentów. Według śledczych próbowali oni wytropić miejsca tymczasowych baz ukraińskich obrońców i pomóc okupantom uderzyć w jednostki Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i Sił Zbrojnych Ukrainy. We wtorek, 2 kwietnia, Zgłoszone w służbie prasowej SBU.
Ze śledztwa wynika, że w skład wrogiej grupy wchodziło czterech pracowników lokalnych firm transportowych. Dwóch z nich, kierowców autobusów wahadłowych, podczas przewożenia pasażerów śledziło ruch i punkty przybycia sprzętu wojskowego. Dwóch kolejnych to dyspozytorzy floty. W wolnych chwilach spacerowali po mieście, gdzie przeprowadzali rekonesans potrzebnych obiektów.
„Przestępcy rozpoczęli również poufne rozmowy z pracownikami stacji benzynowych i sklepów, aby dowiedzieć się o atakach wroga i ich konsekwencjach. Wspólnicy agresora przekazywali wszystkie zebrane informacje szefowi grupy, który następnie raportował do wywiadu wojskowego Federacji Rosyjskiej (znanego jako GRU)», – napisano w oświadczeniu.
Według SBU okupanci planowali wykorzystać informacje wywiadowcze do przygotowania nowych i skorygowania powtarzających się uderzeń na miasto. Jednak SBU szybko zdemaskowała rosyjskich informatorów. SBU podjęła również działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa personelu i sprzętu wojskowego Sił Obronnych w Chersoniu.
Podczas przeszukań w domach rosyjskich szpiegów funkcjonariusze organów ścigania znaleźli symbole Kremla, szewrony Gwardii Rosyjskiej oraz telefony komórkowe z dowodami działalności przestępczej.
Do tej pory śledczy SBU powiadomili czterech zatrzymanych o podejrzeniu nieuprawnionego rozpowszechniania informacji o ruchu Sił Zbrojnych Ukrainy i broni popełnionej w stanie wojennym. Podejrzani przebywają obecnie w areszcie i grozi im do ośmiu lat więzienia.