W nocy ze środy na czwartek 24 kwietnia rosyjscy okupanci zaatakowali Charków rakietami S-300. Dwa pociski wroga spadły na ziemię w pobliżu wieżowców mieszkalnych, raniąc sześć osób i osiem budynków. Zgłoszone Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeh Syniehubow.
Według Ołeha Syniehubowa, około godziny 01:00 24 kwietnia Rosjanie zaatakowali dzielnicę Szewczenkowskiego. Do ataku okupanci użyli bomb kierowanych S-300.
„S-300 uderzył w ziemię, w wyniku czego uszkodzone zostały przeszklenia i dekoracje zewnętrzne trzech budynków mieszkalnych, dwóch biurowców, trzech budynków niemieszkalnych oraz magistrali gazowej. Łącznie uszkodzonych zostało 568 szyb i 33 samochody” – powiedział szef Obwodowej Administracji Wojskowej.
Ołeh Syniehubow poinformował również, że w wyniku ostrzału rannych zostało co najmniej sześć osób. Są to trzej mężczyźni w wieku 33, 45 i 53 lat, którzy odnieśli lekkie obrażenia, a także trzy kobiety w wieku 25, 45 i 54 lat, które doznały ostrej reakcji na stres.
W służbie prasowej Charkowskiej Prokuratury Obwodowej Wyjaśnićże według wstępnych danych Rosjanie zaatakowali Charków z terytorium obwodu biełgorodzkiego. Obecnie dokumentowane są rosyjskie zbrodnie wojenne.