Armia rosyjska zniszczyła prawie całą komunalną i prywatną infrastrukturę energetyczną Charkowa. O tym poinformował mer Charkowa Igor Terechow W wywiadzie LIGA.net.
„Nie wiem, jaki jest plan wroga. Prawie cała krytyczna infrastruktura energetyczna została już zniszczona, podobnie jak prywatna infrastruktura energetyczna. Rosja chce nas zastraszyć, ale to niemożliwe… Był czas, kiedy 300 000 ludzi pozostało z prawie dwumilionowego miasta. Sytuacja sektora energetycznego jest bardzo trudna” – powiedział mer Charkowa.
Terechow powiedział, że sytuacja energetyki jest bardzo trudna, ale nikt się nie poddaje. Przypomniał, że podczas zmasowanego ataku 22 marca Rosja zniszczyła wszystkie podstacje transformatorowe w mieście i uszkodziła elektrociepłownię.
„W Charkowie nastąpiła przerwa w dostawie prądu. Niemożliwe jest szybkie przywrócenie tych zdolności. Działają, ale nie zostały w pełni przywrócone. Wspólnie z energetykami udało nam się dokonać cudu. Już wieczorem następnego dnia w budynkach mieszkalnych zaczęło pojawiać się światło. Niestety, nie ma wystarczającego napięcia” – powiedział mer Charkowa.
Według niego, z powodu rosyjskiego ostrzału miasta, sezon grzewczy musiał zakończyć się przed terminem. Wprowadzone harmonogramy blackoutów są godzinowe.
„Mamy Punkty Niezwyciężoności, które działają przez całą dobę. W ciągu dwóch dni ostatniego blackoutu po ostrzale przybyło tam 28 tys. osób. Mieszkańcy Charkowa. Ludzie są karmieni bezpłatnie w szkołach. W ciągu roku rozdano 10 milionów porcji żywności” –Powiedział.
Należy zauważyć, że Charków został prawie całkowicie pozbawiony prądu po zmasowanym rosyjskim ostrzale systemu elektroenergetycznego 22 marca, kiedy Rosja wystrzeliła ponad 150 celów w Ukrainę. Pojawiły się problemy z zaopatrzeniem miasta w wodę i ciepło.
Według Terechowa Rosjanie najczęściej używają S-300 do uderzeń. Strzelają z obwodu biełgorodzkiego. Pociski te docierają do Charkowa w 40 sekund. Ponadto okupanci częściej korzystają z dronów Shahed.
Mer Charkowa dodał, że na tle doniesień medialnych o zagrożeniu nową rosyjską ofensywą na Charków, w mieście nie ma paniki. Zastraszanie przez Rosję nie działa – ludzie są zjednoczeni.
Jak poinformował nasz portal, 27 marca rosyjscy okupanci po raz pierwszy podczas pełnoskalowej wojny z Ukrainą wystrzelili w kierunku Charkowa wielkokalibrową amunicję kierowaną. W wyniku ataku w mieście zginęła jedna osoba, a 18 zostało rannych.