W obwodzie charkowskim udało się zatrzymać konstruktorów, którzy chcieli sprzedać Rosji tajne ukraińskie inwestycje w dziedzinie kompleksu paliwowo-energetycznego. O tym 19 kwietnia Zgłoszone służba prasowa SBU.
Z ustaleń śledztwa wynika, że Rosja była zainteresowana schematami, rysunkami i instrukcjami produkcji turbin parowych, a także ich komponentami. Jak zaznaczono w SBU, takie turbiny nie są produkowane w Federacji Rosyjskiej, a wcześniej, przed rozpoczęciem wojny z Ukrainą, były nieprzerwanie kupowane w charkowskim przedsiębiorstwie.
„Jednostki dostępne w Rosji prawie wyczerpały swoje zasoby i pilnie potrzebują wymiany lub remontu” – twierdzą służby specjalne.
W związku z tym należy zauważyć, że ukraińskie osiągnięcia naukowo-techniczne były potrzebne Federacji Rosyjskiej, aby zapewnić ciągłą pracę elektrowni parowych w obiektach Rosatomu. Również modernizacja rosyjskich elektrowni cieplnych i elektrowni wodnych w celu kontynuowania nieprzerwanych dostaw energii elektrycznej, w szczególności do fabryk kompleksu wojskowo-przemysłowego Federacji Rosyjskiej.
Jak ustalili śledczy, szefem grupy agentów rosyjskiego wywiadu był mieszkaniec Charkowa, były partner biznesowy miejscowej fabryki. Wśród zatrzymanych jest kierownik biura konstrukcyjnego i zastępca kierownika warsztatu przedsiębiorstwa przemysłowego. Na polecenie okupantów podejrzani mieli wykraść „niezbędne” dokumenty, zdigitalizować je i przekazać do Federacji Rosyjskiej w formie elektronicznej.
Ponadto okazało się, że organizator grupy agentów posiadał ponad 5 mln hrywien, które rzekomo otrzymał za współpracę z Rosją. Śledczy doręczyli oskarżonym zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. art. 28 i część 2 art. 2. Zgodnie z art. 111 kodeksu karnego (zdrada stanu wojennego), grozi im dożywotnie więzienie.