Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski skomentował sytuację doręczeniem wezwania przez TCC dziennikarzowi „Slidstvo. Info”, co mogło zostać przeprowadzone przy pomocy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, co do której mężczyzna opublikował śledztwo. W nocy z niedzieli na poniedziałek 7 kwietnia Naczelny Wódz Zgłoszoneaby Siły Zbrojne Ukrainy potępiły wszelkie naruszenia wobec dziennikarzy przez wojsko.
„Należy podkreślić, że działalność zawodowa dziennikarzy jest szanowana przez kierownictwo Sił Zbrojnych Ukrainy i jest chroniona przez ustawodawstwo Ukrainy. Siły Zbrojne Ukrainy potępiają wszelkie przypadki naruszeń ze strony urzędników wojskowych. Na podstawie materiałów opublikowanych przez organizację pozarządową „Slidstvo.Info” powierzyłem dowódcy Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy zadanie przeprowadzenia oficjalnej inspekcji. Na podstawie wyników audytu wewnętrznego zostaną podjęte odpowiednie decyzje”– powiedział Ołeksandr Syrski.
Ponadto służby prasowe Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i Ministerstwa Obrony zareagowały na sytuację doręczeniem dziennikarzowi wezwania. W komentarzu dla „Ukraińskiej Prawdy” organy ścigania poinformowały, że obecnie badają informacje opublikowane przez „Slidstvo”. Informacje”. Ponadto trwa obecnie dodatkowa kontrola Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy i Ministerstwa Obrony.
„Ministerstwo Obrony jest oburzone presją wywieraną na dziennikarzy i uważa ją za kategorycznie niedopuszczalną. Praca dziennikarska jest podstawą każdego demokratycznego społeczeństwa i integralną częścią naszego zwycięstwa nad wrogiem. Jednocześnie ochrona Ukrainy przed wrogiem jest obowiązkiem każdej osoby zobowiązanej do służby wojskowej. To zaszczyt, a nie narzędzie manipulacji”., – zgłoszono w Ministerstwie Obrony.
Wezwanie do dziennikarza śledczego – co wywołało skandal
Przypomnijmy, że 4 kwietnia „Śledztwo. Info” opublikował śledztwo w sprawie majątku szefa wydziału cyberbezpieczeństwa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ilji Witiuka. Dziennikarze ustalili, że żona urzędnika, Julia Witiuk, po mianowaniu męża zaczęła zarabiać miliony hrywien jako jednoosobowa działalność gospodarcza.
W grudniu 2023 roku kobieta kupiła mieszkanie w elitarnym kijowskim kompleksie mieszkaniowym o wartości rynkowej ponad 20 mln hrywien. Jednocześnie w oświadczeniu Illii Vitiuka czytamy, że apartament został zakupiony za 12,8 mln hrywien, czyli prawie połowę ceny rynkowej. Dziennikarze zauważyli, że nawet po obniżonej cenie Witiukowie nie mogliby sobie pozwolić na taką nieruchomość, ponieważ Ilja Witiuk zarabia 1,8 mln hrywien rocznie jako szef cyberbezpieczeństwa.
Już 6 kwietnia „Śledztwo. Info” poinformowało, że gdy dziennikarz Jewhen Szulgat przygotowywał śledztwo w sprawie majątku Witiuków, został zatrzymany w centrum handlowym w celu doręczenia wezwania do stawienia się przed sądem. Pracownicy TCC znali Szulgata z widzenia, a gdy zapytał, czy doręczenie wezwania ma związek ze śledztwem w sprawie SBU, odeszli, mówiąc, że odnotowali odmowę wezwania.
Po otrzymaniu nagrania z kamer monitoringu centrum handlowego dziennikarze odkryli, że żołnierze weszli do centrum z mężczyzną ubranym w cywilne ubranie, który wydawał im instrukcje. „Śledztwo. Info” zidentyfikował wojskowych i ich rozmówcę, którym może być Ołeksij Bilenko, oficer SBU bliski Ilji Witiukowi. Sam Ołeksij Bilenko nie odpowiadał na telefony śledczych, a później zablokował dziennikarzy w komunikatorach.