Użycie przez Rosję północnokoreańskich rakiet w ataku w Ukrainę daje Korei Płn. szansę na przetestowanie swojej broni w walce i prawdopodobnie wyciągnięcie wniosków, które mogłyby poprawić jej skuteczność. Stwierdził to 7 kwietnia wysoki rangą amerykański generał w komentarzu dla Bloomberga.
Według dowódcy amerykańskiej armii Pacyfiku Charlesa Flynna, armia północnokoreańska ma na polu bitwy to samo „laboratorium broni”, które Rosjanie testują w Ukrainie. Wyraził zaniepokojenie dostawami rakiet balistycznych Korei Północnej do Rosji. KRLD, zdaniem generała, może w ten sposób poprawić skuteczność swojego uzbrojenia w walce – przede wszystkim pocisków takich jak Hwasong 11 i innych.
Flynn powiedział również, że on i inni wysocy rangą urzędnicy amerykańscy są głęboko zaniepokojeni, że Korea Północna będzie mogła dowiedzieć się o swojej broni, do której nie miałaby dostępu w przypadku braku konfliktu, takiego jak wojna w Ukrainie. Jednocześnie generał zapewnił, że Stany Zjednoczone będą bacznie monitorować, jak rozwija się cały ten proces.
Wojsko nazwało ciągłe testy rakiet balistycznych Korei Północnej alarmującymi i destabilizującymi. W zeszłym tygodniu Kim Dzong Un nadzorował test nowego pocisku balistycznego zaprojektowanego do rozmieszczenia pojazdu hipersonicznego, który mógłby dostarczać ładunki nuklearne do amerykańskich baz w Japonii i Guam.