Dowódca 12. brygady sił specjalnych „Azow” Gwardii Narodowej Ukrainy, pułkownik Denis Prokopenko (Redis) wezwał Stany Zjednoczone do zniesienia wprowadzonego kilka lat temu zakazu pomocy wojskowej dla Azowa. O tym on Napisał na swojej stronie na Facebooku w piątek, 19 kwietnia.
Przypomniał, że od 2017 r. szereg amerykańskich skonsolidowanych projektów ustaw budżetowych zawiera poprawkę, która zakazuje wykorzystywania funduszy przewidzianych w tej ustawie na broń, szkolenia lub inną pomoc dla Azowa.
W 2015 roku kongresman John Conyers Jr., demokrata z Michigan, zaproponował poprawkę, a Kongres ją zatwierdził, ponieważ media głównego nurtu scharakteryzowały Azowa jako „otwarcie neonazistowskiego i faszystowskiego”.
Poprawka ta jest nadal zachowana w ustawie o środkach obronnych.
„To właśnie ta poprawka, która z roku na rok wędruje od jednej ustawy budżetowej do drugiej, jest powodem, dla którego w 2022 roku, podczas obrony Mariupola, Azow nie miał najnowszej zachodniej broni. W tym czasie powstrzymywaliśmy przeważające siły wroga w oblężonym Mariupolu, wykorzystując bardzo ograniczone dostępne zasoby, i wykazywaliśmy się niezwykle wysoką skutecznością. Ile istnień ludzkich można by uratować i jakie byłyby skutki obrony miasta, gdyby oprócz wysokiej motywacji, spójności i profesjonalizmu bojownicy Azowa mieli do dyspozycji nowoczesne pojazdy opancerzone i systemy artyleryjskie” — spytał Redis.
Według niego, nawet po inwazji Rosji na pełną skalę, Azow nadal nie ma możliwości wysłania swoich bojowników na większość czołowych zachodnich ćwiczeń wojskowych i nie otrzymuje niezbędnej broni, którą sojusznicy przekazują Ukrainie.
„Ten problem jest częściowo rozwiązany dzięki wolontariuszom i świadomym Ukraińcom, którzy robią wszystko, co możliwe, aby pomóc jednostce: na przykład w ramach projektu ochotniczego „Tył” zebrano 77 mln hrywien na 17 transporterów opancerzonych FV432 Bulldog dla brygady Azow. Ale wojna wymaga czegoś więcej” – tłumaczył.
Prokopenko dodał również, że gdyby tezy o „neonazistach” w Azowie miały miejsce, to międzynarodowe delegacje nie przyjęłyby bojowników.
„To jest absurdalność sytuacji: Azow jest przyjmowany na najwyższym szczeblu w całym świecie zachodnim, ale nadal nie dostaje broni” – podsumował Prokopenko.
Przypomnimy, od 2014 roku Azow przestał być batalionem, a stał się odrębną jednostką sił specjalnych. Od lutego 2023 r. do chwili obecnej jest to 12. brygada sił specjalnych Gwardii Narodowej Ukrainy.