Ponad połowa pieniędzy z Funduszu Wsparcia Ukrainy, którym zarządza brytyjskie Ministerstwo Obrony, nie została jeszcze wykorzystana z powodu biurokratycznych opóźnień w kontraktowaniu dostawców broni. Stwierdza się to w materiale publikacji Strażnik.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony jest oskarżane o „powolną pracę” z powodu biurokratycznych opóźnień. W szczególności prawie 500 milionów funtów z 900 milionów funtów otrzymanych od dziewięciu państw-darczyńców w ciągu ostatnich dwóch lat nie zostało jeszcze wykorzystanych.
Z kolei Ministerstwo Obrony tłumaczy takie opóźnienia tym, że jest zmuszone dokładnie sprawdzać każdą z firm, które biorą udział w przetargach na broń. Jednocześnie Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii przyznaje, że nawet w przypadku już podpisanych kontraktów, część dostaw spodziewana jest nie wcześniej niż wiosną 2025 roku.
„Ministrowie przyznali, że część sprzętu przewidzianego w podpisanych umowach będzie pochodzić z Ukrainy dopiero wiosną przyszłego roku” – czytamy w publikacji.
Sekretarz obrony w gabinecie cieni John Healy obwinił rząd Rishi Sunak w zbyt powolnych działaniach, aby „wysłać niezbędny sprzęt Ukraińcom”. Jednocześnie parlamentarzysta z ramienia Partii Pracy podkreślił, że w sprawach pomocy Ukrainie i wzmacniania sojuszników z NATO rząd zawsze może liczyć na wsparcie opozycji.
Należy zauważyć, że Międzynarodowy Fundusz na rzecz Ukrainy pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii ma 9 państw-darczyńców. Została utworzona w sierpniu 2022 r. w celu finansowania szkoleń wojskowych i sprzętu wojskowego dla Ukrainy po inwazji Rosji na dużą skalę. Został opisany jako „elastyczny fundusz o niskim poziomie biurokracji”, aby szybko dostarczyć Ukraińcom broń.