Brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział, że jego kraj jest gotów pożyczyć Ukrainie wszystkie aktywa Centralnego Banku Rosji zamrożone na jej terytorium. Taka decyzja, jak pisze w środę, 6 marca, Strażnik, może zostać przyjęty, biorąc pod uwagę, że Rosjanie będą zmuszeni do wypłacenia Ukrainie reparacji już po zakończeniu wojny.
Według brytyjskiego ministra rosyjskie aktywa będą wykorzystywane jako gwarancja wypłaty reparacji.
„Istnieje możliwość wykorzystania czegoś takiego jak kredyt konsorcjalny lub obligacja, która skutecznie wykorzystuje zamrożone rosyjskie aktywa jako gwarancję przekazania tych pieniędzy Ukraińcom, wiedząc, że spłacimy je, gdy Rosja zapłaci reparacje. To może być lepszy sposób, aby to zrobić” – powiedział.
Cameron zaznaczył, że nie wierzy, by plan ten w jakikolwiek sposób podważył reputację Wielkiej Brytanii, zauważając jednocześnie, że oficjalny Londyn dąży do maksymalnej jedności między G7 a UE w tej kwestii.
Jak zauważa „The Guardian”, plan ten jest bardziej radykalny niż dyskutowane w Unii Europejskiej propozycje, by zapewnić Ukrainie jedynie prawdopodobne zyski z aktywów rosyjskiego banku centralnego należących do Zachodu. Roczny nadmiarowy zysk szacowany jest na 4 miliardy dolarów. Po raz pierwszy Cameron tak szczegółowo opisał tę propozycję i prawdopodobnie scharakteryzuje polityczne poparcie dla planu w USA, ale nie w UE.
Według szacunków UE około 260 mld euro aktywów Centralnego Banku Rosji zostało zamrożonych w formie papierów wartościowych i środków pieniężnych w jurysdykcjach partnerów G7, UE i Australii, z czego ponad dwie trzecie zostało zamrożonych w UE.
Siłą propozycji Camerona jest to, że skonfiskowane aktywa miałyby zostać uznane za zwrócone Rosji po wypłacie reparacji. Jednocześnie słabością tej propozycji jest to, że zakłada ona, iż Ukraina odniesie zwycięstwo militarne, a pokonana Moskwa będzie skłonna zapłacić reparacje za szkody, jakie wyrządziła Ukrainie.