W obwodzie tarnopolskim policja znalazła oszusta, który wykorzystał zdjęcia rannych żołnierzy i chorych dzieci, aby zebrać pieniądze na fikcyjne konto. Sprawca został zatrzymany przez przypadek latem ubiegłego roku, kiedy pobił żołnierza i odebrał mu broń. W trakcie śledztwa okazało się, że prześladowca jest znanym oszustem. Do tej pory policja zidentyfikowała 32 ofiary, które przekazały ponad 200 tysięcy. U.S.A. 18 marca mężczyzna został uznany za podejrzanego i grozi mu do 8 lat więzienia.
Mieszkaniec Krzemieńca został zatrzymany przez policję latem 2023 roku. Mężczyzna pobił pracownika TCC i odebrał mu broń. Podczas przeszukania domu mieszkańca Tarnopola funkcjonariusze organów ścigania znaleźli komputery. Okazało się, że za ich pomocą zamieszczał fikcyjne prośby o zebranie pieniędzy na rehabilitację i leczenie personelu wojskowego oraz dzieci.
Cyberpolicjanci obwodu tarnopolskiego wraz ze śledczymi z wydziału rejonowego w Krzemieńcu przeanalizowali informacje, które znajdowały się na komputerach. „Śledczy ustalili, że sprawca był zaangażowany w pseudowolontariat, rzekomo zbierając datki na leczenie dzieci i rehabilitację ukraińskich żołnierzy. Na Facebooku tworzył fałszywe konta, na których zamieszczał prawdziwe zdjęcia rannych obrońców i dokumenty medyczne, ale aby przelać pieniądze, podawał dane swoich kart bankowych. – Zgłoszone Szef policji obwodu tarnopolskiego Serhij Ziubanenko w poniedziałek, 18 marca.
Na potrzeby spisku sprawca wykorzystał kilkanaście kont kartowych innego mężczyzny, mieszkańca Kijowa. Umówił się z nim z góry, za opłatą, że będzie przeprowadzał transakcje za pomocą swoich kart bankowych, Dodane w policji obwodu tarnopolskiego.
Do tej pory policja zidentyfikowała 32 ofiary, które przekazały oszustowi ponad 200 tys. hrywien. Śledczy powiadomili mężczyznę o podejrzeniu na podstawie części 4 art. 190 Kodeksu karnego Ukrainy (oszustwo). Sankcja przewidziana w tym artykule przewiduje karę do ośmiu lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze organów ścigania identyfikują również inne ofiary, które również mogły przekazywać pieniądze na fikcyjne opłaty.