Sąd Rejonowy w Tarnopolu skazał Serhija K., który zignorował otrzymane od TCC wezwanie do skierowania do jednostki wojskowej. Mężczyzna nie zgadza się z wnioskami Wojskowej Komisji Lekarskiej i twierdzi, że nie jest moralnie gotowy do zabijania. Sprawę rozpatrzył sąd, który skazał Serhija K. na trzy lata więzienia.
Jak wynika z wyroku, który zapadł w marcu 2024 r., Serhij K. jest oskarżony o uchylanie się od poboru podczas mobilizacji. W czerwcu 2023 roku mężczyzna przeszedł wojskową komisję lekarską, został uznany za zdolnego do służby, ale zignorował wezwanie do wysłania do jednostki wojskowej.
W sądzie Serhij K. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że został zatrzymany na ulicy i przewieziony do wsi na Wojskową Komisję Lekarską. Podwołoczysk. Według mężczyzny, badania lekarskie zostały przeprowadzone tylko powierzchownie i uznano go za zdolnego do służby. Twierdzi, że zaświadczenie Wojskowej Komisji Lekarskiej zawiera nieprawdziwe informacje o stanie jego zdrowia (mężczyzna ma żylaki, problemy z kręgosłupem i przewlekłe choroby). Serhiy K. nie odwołał się jednak od decyzji RPP.
Według mężczyzny, nie przybył do TCC w celu wysłania do jednostki wojskowej, ponieważ „nie jest psychicznie gotowy do służby wojskowej i nie jest gotowy do zabijania, nie umie posługiwać się bronią».
Sprawę rozpatrywał sędzia Serhij Kunci, który uznał mężczyznę za winnego uchylania się od mobilizacji i skazał go na trzy lata więzienia. Od wyroku można się jeszcze odwołać.
Przypomnijmy, że inny sąd nałożył niewielką grzywnę na komisarza wojskowego z Przykarpacia, który bezpodstawnie wykluczył mężczyzn z ewidencji wojskowej, a szef międzyokręgowego MSEC w obwodzie lwowskim został ukarany grzywną za łapówki przy przydzielaniu mężczyznom inwalidztwa i nie został nawet zwolniony z pracy.
Któregoś dnia we Lwowie przedstawiciele TCC siłą zatrzymali mężczyznę na środku ulicy i wysłali go do jednostki wojskowej bez przejścia komisji wojskowej. Na tę sprawę zareagował szef regionalnego PKW.