Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zdemaskowała i zatrzymała zdrajcę, który pomógł rosyjskim okupantom zidentyfikować lokalizacje ukraińskiej obrony powietrznej. Jednocześnie podejrzany prowadził antyukraińską działalność na portalach społecznościowych, Zgłoszone w służbie prasowej SBU w poniedziałek 4 marca.
Agent rosyjskiego wywiadu szukał lokalizacji ukraińskich stacji radarowych i pozycji obrony powietrznej w obwodzie dniepropietrowskim. Ponadto zdrajca przekazał Rosjanom informacje o szlakach logistycznych Sił Obronnych. Aby wykonać zadania, mieszkaniec Dniepru jeździł samochodem po terytorium i potajemnie fotografował obiekty wojskowe.
„Okupanci potrzebowali tych informacji, aby spróbować „ominąć” ukraińską obronę przeciwlotniczą podczas nowych nalotów. Ponadto, w przypadku uzyskania dokładnych współrzędnych, najeźdźcy planowali przeprowadzić ukierunkowane ataki rakietowe i dronowe na ukraińskie stacje radarowe”.– relacjonowała służba prasowa SBU.
Według funkcjonariuszy organów ścigania zdrajca został zdemaskowany na początku swojej pracy jako rosyjski informator. SBU udało się nie tylko zatrzymać agenta, ale także dowiedzieć się o jego rosyjskim opiekunie. Służba prasowa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że w grudniu 2023 r. oficer GRU zdalnie zwerbował mężczyznę.
„Zwrócił na siebie uwagę agresora jako ideologiczny zwolennik rasizmu, który zamieścił własne antyukraińskie posty na kanałach prokremlowskich blogerów na Telegramie”, – zgłoszone w SBU.
Podczas przeszukania domu zdrajcy SBU znalazła komputer i telefon z dowodami jego korespondencji z opiekunem GRU. Mężczyźnie doręczono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. 111 Kodeksu Karnego (zdrada stanu w czasie wojny). Grozi mu dożywocie. Rosyjski informator przebywa obecnie w areszcie.