Pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Kijowie zatrzymali rosyjskiego agenta, który pod przykrywką kapelana próbował dołączyć do jednej z brygad ukraińskich spadochroniarzy w celu szpiegowania. Wcześniej zdrajca pracował w Kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej i już wtedy współpracował z Rosjanami. W czwartek, 28 marca, Zgłoszone w służbie prasowej SBU.
Śledczy ustalili, że mieszkaniec Kijowa próbował dołączyć do jednej z brygad bojowych powietrznodesantowych oddziałów szturmowych w celu szpiegowania jej baz i ruchów w kierunku linii frontu.
„W przyszłości oskarżony musiał nawiązać relacje oparte na zaufaniu z dowództwem jednostek powietrznodesantowych sił desantowo-szturmowych Sił Zbrojnych Ukrainy. Miał nadzieję, że w ten sposób poszerzy swoje możliwości zbierania danych o broni, planach pracy i operacjach bojowych ukraińskich obrońców.– napisano w oświadczeniu.
Jednak SBU w porę zdemaskowała szpiega i zidentyfikowała jego rosyjskich opiekunów. Następnie, gdy mężczyzna był już przesłuchiwany w kwaterze głównej dowództwa ukraińskich spadochroniarzy w celu zaciągnięcia się w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy, został zatrzymany.
„Według śledztwa zatrzymany jest głównym specjalistą jednego z departamentów Kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej. Urzędnik został zdalnie zwerbowany przez członka personelu 317 Centrum Wywiadowczego Głównego Zarządu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR (znanego jako GRU)”– powiedział SBU.
Aby udawać kapelana, mieszkaniec Kijowa wyrobił sobie fałszywe zaświadczenie, które rzekomo zaświadczało, że należy do parafian jednego z wyznań. Wcześniej rosyjskie służby specjalne powierzały mu zadania testowe podczas pracy w administracji wojskowej. Komunikował się z Rosjanami za pośrednictwem anonimowego czatu w komunikatorze.
Podczas zatrzymania zdrajcy skonfiskowano telefon komórkowy z dowodami korespondencji z rosyjskim GRU.
Podejrzany został powiadomiony o podejrzeniu zdrady stanu w stanie wojennym. Sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowe aresztowanie. Podejrzanemu grozi dożywocie.