Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski zapowiedział zmiany personalne wśród dowódców brygad, „których działania stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia podwładnych”. O tym Oleksandr Syrskyi Zgłoszone 2 marca na swojej stronie Telegram.
«Nadal pracuję na froncie wschodnim. W ciągu trzech dni stało się całkiem jasne, dlaczego w przypadku tego samego personelu, uzbrojenia i sprzętu wojskowego niektórym brygadom udaje się odstraszyć ataki wroga i utrzymać pozycje, a innym nie„, powiedział Naczelny Wódz.
Podkreślił, że powodzenie zadań zależy przede wszystkim od dowódcy brygady, jego poziomu wyszkolenia, doświadczenia, umiejętności podejmowania adekwatnych i wyważonych decyzji oraz zrozumienia pełnej odpowiedzialności za realizację zadań oraz za życie i zdrowie swoich podwładnych.
«Oczywiście duże znaczenie ma poziom wyszkolenia i spójność dowództwa brygady, poprzez które dowódca wykonuje swoje uprawnienia. Dlatego w niektórych brygadach, gdzie są problemy z przygotowaniem sztabu, wysyłałem grupy specjalistów, aby przekazywali doświadczenie i służyli pomocą. Na podstawie wyników przesłuchań dowódców brygad i ich zastępców podjęto wszelkie niezbędne decyzje o dostarczeniu rezerw, amunicji, bezzałogowców i innego sprzętu„, podkreślił Syrski.
Według niego, w niektórych przypadkach, gdy dowódca nie zna sytuacji, a działania i polecenia bezpośrednio zagrażają życiu i zdrowiu podwładnych, trzeba podejmować decyzje personalne.
Syrskij zwrócił również uwagę na działania żołnierzy 54. oddzielnej brygady zmechanizowanej, którzy zniszczyli dwie kolumny pojazdów opancerzonych wroga celnym ogniem artyleryjskim w połączeniu z kompetentnym minowaniem, a także na odporność i odwagę żołnierzy 25. oddzielnej brygady zmechanizowanej i 47. oddzielnej brygady zmechanizowanej w walkach o Orłówkę i Berdyczi, determinację i odwagę żołnierzy 79. brygady desantowo-szturmowej podczas odpierania ataków wroga w rejonie Nowomychajliwki.
O pozytywnej sytuacji poinformował też Naczelny Wódz po wymianie jednej z brygad na linii frontu po dwóch latach ciągłych walk i przeniesieniu na tyły w celu przywrócenia zdolności bojowej. Prawdopodobnie mowa o 110 Oddzielnej Brygadzie Zmechanizowanej im. generała korneta Marko Bezruczki, która broniła Awdijiwki.