Niemcy i Francja osiągnęły porozumienie, które umożliwi francusko-niemieckiej firmie KNDS, produkującej m.in. czołgi, utworzenie oddziału w Ukrainie. Poinformował o tym francuski minister obrony Sébastien Lecornu po rozmowach ze swoim niemieckim odpowiednikiem Borisem Pistoriusem – informuje Reuters.
„Ogłaszamy, że francusko-niemiecka firma rozpocznie działalność w Ukrainie, otwierając tam oddział” – powiedział Lecornu. Według niego oddział firmy powinien zajmować się produkcją części zamiennych i szkoleniem lokalnego personelu.
KMW+Nexter Defense Systems (KNDS) to powstałe w 2016 roku wspólne przedsięwzięcie dwóch europejskich producentów pojazdów opancerzonych: niemieckiej firmy Krauss-Maffei Wegmann oraz francuskiej Nexter Systems. Siedziba firmy znajduje się w Amsterdamie. Firma Krauss-Maffei Wegmann znana jest jako producent czołgów Leopard i dział przeciwlotniczych Gepard. Nexter Systems to producent dział samobieżnych Caesar oraz czołgów Leclerc.
Nawiasem mówiąc, wcześniej okazało się, że niemiecki koncern Rheinmetall planuje budowę co najmniej czterech fabryk broni w Ukrainie. Fabryki Rheinmetall w Ukrainie będą produkować pociski, sprzęt wojskowy, proch strzelniczy i broń przeciwlotniczą. W zeszłym miesiącu największy niemiecki producent sprzętu wojskowego ogłosił umowę z ukraińską firmą na produkcję pocisków artyleryjskich w Ukrainie.