Prezydent Francji Emmanuel Macron rozgniewał amerykańskich urzędników swoimi wypowiedziami o możliwym wysłaniu wojsk w Ukrainę. O tym 27 marca Zgłoszone Bloomberg, powołując się na własne źródła.
Według rozmówcy agencji, sugestie Macrona miały skłonić Putina do myślenia, ale urzędnicy zaznajomieni z dyskusjami w NATO na temat Ukrainy twierdzą, że słowa te mogły mieć odwrotny skutek i rozzłościć amerykańskich urzędników, którzy prywatnie twierdzą, że takie posunięcie mogłoby doprowadzić do wybuchu starć z Moskwą. Inni urzędnicy, którzy rozmawiali z Bloombergiem, powiedzieli, że komentarze Macrona były również „niezbyt mądre pod względem bezpieczeństwa operacyjnego”, ponieważ kilka krajów już potajemnie rozmieściło „pewien kontyngent” w Ukrainie.
Źródło Bloomberga powiedziało, że niektórzy premierzy UE oczekują, że Macron będzie przewodził, a wielu z zadowoleniem przyjmuje jego twarde stanowisko wobec Rosji. Jednocześnie dziennikarze zauważyli, że krytycy francuskiego prezydenta twierdzą, że więcej mówi niż działa. W tym kontekście agencja przytacza przykład czeskiej inicjatywy zakupu amunicji dla Ukrainy w krajach spoza UE. W zeszłym miesiącu Macron powiedział, że popiera czeską inicjatywę, ale Francja nie ogłosiła jeszcze swojego wkładu finansowego w nią.
Mimo kontrowersji wokół wypowiedzi o ewentualnym rozmieszczeniu wojsk zachodnich w Ukrainie, Macron odmówił wycofania się, podkreślając, że jego wypowiedzi były dobrze przemyślane, ale też podkreślając, że Francja nie będzie kierować się „logiką eskalacji” w relacjach z Moskwą.
26 lutego prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że podczas zorganizowanego przez niego szczytu w Paryżu europejscy przywódcy dyskutowali o kwestii wysłania wojsk w Ukrainę. Prezydent Francji powiedział, że obecnie nie ma odpowiedniego konsensusu. Dodał jednak, że „niczego nie można wykluczyć w przyszłości”.
Zamiast tego kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że na terytorium Ukrainy nie będzie sił lądowych państw europejskich ani NATO. Stany Zjednoczone odmówiły również udziału w swoich żołnierzach na froncie ukraińskim. Według sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga Sojusz nie wyśle swoich wojsk w Ukrainę, ale poszczególne państwa bloku mogą wystąpić z taką inicjatywą, ponieważ nie wymaga to zgody wszystkich państw członkowskich NATO.
Francuski dziennik „Le Figaro” poinformował, że prezydent Francji Emmanuel Macron ma w sumie pięć opcji wysłania wojsk w Ukrainę. Trzy z tych opcji zakładają bezpośredni udział w walkach z Rosjanami, choć są one mało prawdopodobne.