W Jekaterynburgu w Rosji w nocy 2 marca doszło do eksplozji w podstacji elektrycznej, która zasila zakłady zbrojeniowe. Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, komentując eksplozję, twierdzi, że wśród Rosjan są „zaniepokojeni obywatele”.
„W Rosji trwa degradacja infrastruktury. To, co eksploduje w Rosji, jest odpowiedzialnością samego rosyjskiego rządu. Ale na tym terytorium są naprawdę zaniepokojeni obywatele, którzy nie mogą znieść dyktatury Putina i robią wszystko, aby jak najszybciej wyzwolić swój kraj w jedyny legalny sposób – w walce zbrojnej z krwawym reżimem Putina. – powiedział przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Andrij Jusow na antenie telethonu 2 marca.
Na Dane Według kanału Mash Telegram, budynek, w którym doszło do eksplozji, zaopatruje w energię trzy przedsiębiorstwa zbrojeniowe:
- Kaliniński Zakład Budowy Maszyn;
- Fabryka Silników Turbodoładowanych;
- Uralmash.
Przedsiębiorstwa te, według doniesień medialnych, działają w obszarze metalurgii, przemysłu cementowego oraz urządzeń dźwigowych i transportowych dla kompleksów górniczych.
Według Masha wybuchł improwizowany ładunek wybuchowy. Jednocześnie, według oficjalnej wersji, wybuch był związany z rzekomymi awariami w podstacji Kalinin. Detonacja prawdopodobnie nastąpiła na zegarze. Obyło się bez ofiar.
Poinformowano, że rosyjskie służby specjalne badają obecnie, w jaki sposób improwizowany ładunek wybuchowy znalazł się na terytorium przedsiębiorstwa.
Jednak według oficjalnej wersji wybuch był spowodowany „awariami w podstacji Kalinin”.
„Według jednej z wersji, przyczyną może być zwarcie” – powiedziały agencji TASS organy ścigania. – powiedział w komunikacie rosyjskiej agencji propagandowej TASS.