Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zareagował na wypowiedź papieża Franciszka, w której powiedział, że trzeba wywiesić białą flagę i „mieć odwagę negocjować”. Dmytro Kułeba w niedzielę, 10 marca, Powiedzianyże Ukraina nie wywiesi flag innych niż niebiesko-żółte, a także przypomniała o stanowisku Watykanu w II wojnie światowej.
„Najsilniejszy jest ten, kto w walce dobra ze złem staje po stronie dobra i nie stara się ich zrównać, nazywając to „negocjacjami”. Jeśli chodzi o białą flagę, to tę strategię Watykanu znamy z historii pierwszej połowy XX wieku. Wzywam was, abyście nie powtarzali historycznych błędów i konsekwentnie wspierali Ukrainę i jej naród w słusznej walce o własne życie. Nasza flaga jest niebiesko-żółta. Pod nim żyjemy, umieramy i wygrywamy. Nie będziemy wywieszać innych flag”.– napisał Dmytro Kułeba w X.
Jednocześnie minister podziękował papieżowi za nieustanną modlitwę o pokój. Dmytro Kułeba wyraził również nadzieję, że papież Franciszek będzie mógł odbyć wizytę apostolską w Ukrainie.
Dmytro Kułeba przypomniał, że w przededniu II wojny światowej Watykan wezwał do ustępstw wobec nazistowskich Niemiec, a w kwietniu 1939 r. nowy papież Pius XII wezwał do rozmów pokojowych między stronami konfliktu. Pius XII długo trzymał się tej polityki, prowadząc jednocześnie tajne negocjacje z nazistowskimi Niemcami i faszystowskimi Włochami. Watykan nie potępił publicznie Hitlera i Holokaustu, ale otwarcie sprzeciwił się komunizmowi.
9 marca szwajcarskie media opublikowały tekstową wersję lutowego wywiadu z papieżem Franciszkiem, w którym powiedział, że Ukraina musi mieć odwagę wywiesić „białą flagę” i zgodzić się na zakończenie wojny z Rosją. Jego zdaniem, najsilniejszy w wojnie będzie ten, kto rzekomo zgodzi się na negocjacje. Na jego wypowiedź zareagował szef UKGK, Jego Świątobliwość Światosław, który odpowiedział papieżowi, że „nikt w Ukrainie nawet nie myśli o poddaniu się”. Ponadto na wypowiedź papieża zareagował dyrektor służby prasowej Watykanu Matteo Bruni, tłumacząc, że słowa papieża mają oznaczać wezwanie do negocjacji, a nie porażkę.