Siły Zbrojne Ukrainy nigdy nie będą używać broni państw partnerskich na terytoriach innych państw, a jedynie na tymczasowo okupowanych ziemiach Ukrainy. Poinformował o tym w sobotę 24 lutego podczas konferencji prasowej w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski, pisze „Ukrinform».
Według ukraińskiego prezydenta niedawne zestrzelenie nad Morzem Azowskim rosyjskiego samolotu rozpoznawczego A-50, a także innych samolotów państwa-agresora, jest wynikiem sojuszu Ukrainy z partnerami. Zełenski przyznał, że „bez tej unii byłoby nam bardzo trudno, a w niektórych obszarach niemożliwe byłoby nam obronić nasze państwo”.
Szef państwa podziękował ukraińskim wojownikom za skuteczną pracę w niszczeniu sprzętu wroga, a partnerom za wsparcie Ukrainy w walce z rosyjską agresją.
„Odpowiem ogólnie: jeśli ten samolot operuje nad tymczasowo okupowanym terytorium Ukrainy – Używamy naszej broni, jeśli w innych kierunkach, używamy broni ukraińskiej. Ukraina nie ma możliwości, nie ma prawa i nigdy nie użyje broni swoich partnerów na innych terytoriach, z wyjątkiem terytorium czasowo okupowanego przez Ukrainę” – podkreślił Wołodymyr Zełenski.
Jak donosi nasz portal, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział niedawno, że Ukraina po otrzymaniu od sojuszników myśliwców F-16 będzie mogła uderzać w cele wojskowe w Rosji. I choć prawo międzynarodowe daje taką możliwość, to o tej kwestii będą decydować państwa dostarczające lotnictwo.