Przedstawiciel Węgier zablokował przyjęcie wspólnego oświadczenia Unii Europejskiej w drugą rocznicę pełnoskalowej inwazji Rosji w Ukrainę. W piątek, 23 lutego, Zgłoszone dziennikarz Rikard Jóźwiak i wydawnictwo Polityczno.
Oświadczenie, które zostało przygotowane przez biuro przewodniczącego Rady Europejskiej Charles’a Michela, zostało dziś wysłane do państw członkowskich pocztą elektroniczną. Aby wydać oświadczenie w imieniu UE, wszystkie 27 państw członkowskich musiało potwierdzić swoją zgodę. Jednocześnie w liście napisano, że „w przypadku braku konsensusu” wśród przywódców UE oświadczenie zostanie wysłane w imieniu Charles’a Michela, przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli.
W końcu ta wersja oświadczenia została opublikowana w piątek po południu w imieniu Rady Europejskiej, Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Stwierdzono w nim, że UE „będzie nadal udzielać silnego i niezachwianego wsparcia politycznego, wojskowego, finansowego, gospodarczego, dyplomatycznego i humanitarnego, aby pomóc Ukrainie w obronie, w obronie jej obywateli, miast i infrastruktury krytycznej, w przywróceniu integralności terytorialnej, zwróceniu tysięcy deportowanych dzieci i zakończeniu wojny”.
Zamiast tego Węgry zablokowały wspólne oświadczenie Unii Europejskiej, nie wyjaśniając konkretnie dlaczego.
Źródło Politico dodało, że jedno z neutralnych państw UE ma również wątpliwości co do sformułowań używanych w sektorze obronnym, w szczególności w odniesieniu do rakiet, a także krytycznie odnosi się do faktu, że instytucje UE w dużej mierze milczą na temat Bliskiego Wschodu. Jednocześnie w publikacji nie sprecyzowano, o jaki kraj chodzi.
Nawiasem mówiąc, 22 lutego węgierski rząd wydał oświadczenie w drugą rocznicę inwazji Rosji w Ukrainę na pełną skalę. Politycy wezwali w nim „obie strony do rozejmu”. Kraj nazwał wojnę z Ukrainą „konfliktem”, a także nie wspomniał, że Rosja jest agresorem, pisze Sieć TSN.