W jednej ze wsi gminy mikołajowskiej w obwodzie lwowskim znaleziono fragmenty rakiety, która nie wybuchła. Pocisk spadł podczas prac ukraińskiej obrony powietrznej, teraz na miejscu odkrycia pracują technicy materiałów wybuchowych.
Według szefa Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksyma Kozyckiego, rankiem w środę, 7 lutego, we wsi koło Mikołajowa, w rejonie stryjskim, 400 metrów od zabudowań mieszkalnych, znaleziono fragmenty rakiety, która nie wybuchła. Wstępnie chodzi o rosyjską rakietę, która została zestrzelona przez siły obrony powietrznej. Na miejscu pracują technicy zajmujący się materiałami wybuchowymi.
„Zachęcam was, abyście to zrobili: jeśli natkniecie się na takie „znalezisko”, w żadnym wypadku nie zbliżajcie się do niego, a zwłaszcza nie dotykajcie go. Szczątki mogą być śmiertelne. W takich przypadkach należy natychmiast zadzwonić na policję pod numer 102″.– powiedział Maksym Kozytskyi.
Przypomnijmy, że w nocy i rano 7 lutego Rosja po raz kolejny przeprowadziła zmasowany atak dronami i rakietami na terytorium Ukrainy. Podczas syreny przeciwlotniczej w Drohobyczu rozległy się wybuchy. Wstępnie wiadomo, że rakieta uderzyła w obiekt przemysłowy, nie było ofiar ani ofiar śmiertelnych.
Podczas ataku ukraińska obrona przeciwlotnicza zniszczyła 44 cele powietrzne – 29 rakiet i 15 dronów.