W drugą rocznicę pełnoskalowej inwazji Rosji w Ukrainę we Lwowie uhonorowano obrońców Ukrainy, którzy zginęli w walce. Na Cmentarzu Łyczakowskim modlili się wspólnie i symbolicznie zapalili promienie pamięci nad grobami Bohaterów.
Jak Zgłoszone w służbie prasowej Rady Miejskiej Lwowa 23 lutego promienie pamięci zapalono w trzech miejscach cmentarza łyczakowskiego, gdzie pochowani są żołnierze wojny rosyjsko-ukraińskiej: na polu pochówków honorowych nr 76, polu pochówków honorowych nr 67 i polu pochówków honorowych nr 86A (dawne Pole Marsowe). Na uroczystość zaproszono rodziny poległych obrońców, wojsko, duchowieństwo, urzędników państwowych i publiczność.
Zdjęcie: Roman Baluk i Andrij Anduch
„Wojna trwa już dziesięć lat. I od dziesięciu lat przyjeżdżamy tu, by oddać hołd naszym bliskim. Ktoś stracił syna, ktoś stracił brata, ktoś stracił męża. Ktoś stracił nadzieję. Ale kiedy tu przyjeżdżasz, czujesz szczególny spokój i rozumiesz, że dziś to miejsce jest miejscem wielkiej mocy. Dzisiaj pragnę złożyć kondolencje wszystkim, którzy stracili swoich bliskich. Zawsze będziemy razem i musimy wierzyć, że ich śmierć nie poszła na marne. A wiara jest jedyną rzeczą, która zawsze jest z nami i zawsze będzie”.„Powiedział mer Lwowa Andrij Sadowy.
Na każdym polu honorowych pochówków obecni śpiewali hymn Ukrainy, zapalali lampki przy dźwiękach pieśni rebeliantów i wspólnie modlili się modlitwą żałobną. Również chór „Gomin” wykonał utwór „O, na łące czerwona kalina…”.
„Pamięć, szacunek i wszystkie jasne rzeczy, które nadal żyją w naszych sercach, to uczucia, które zachęcają nas do przyjazdu tutaj. A także miłość i pragnienie naśladowania życia i wyczynu naszych Bohaterów, którzy są pochowani tutaj i wszędzie w Ukrainie. Kochamy je wszystkie. I nawet jeśli miną lata, pokolenia przeminą, nikt nigdy nie wymaże tego uczucia miłości w naszych sercach i pamięci”.– powiedział bp Stepan Sus (UKGK).
Wśród tych, którzy przybyli, aby uczcić pamięć poległych żołnierzy, była Natalia Mychajłyszyn, żona poległego w walce spadochroniarza Andrija Kirycza, oraz siostra poległego żołnierza Azowa Ihora Michajłyszyna. W listopadzie ubiegłego roku zgłosiła się na ochotnika do opieki nad grobem nieznanego żołnierza Sił Zbrojnych Ukrainy, który został pochowany obok jej męża.
„Naprawdę trudno jest cokolwiek powiedzieć. Ból wciąż rozdziera duszę. Ale wiem na pewno, że to wszystko nie poszło na marne. Nasi Bohaterowie chcieli, abyśmy żyli w wolnej, niepodległej, sprawiedliwej i ukraińskiej Ukrainie. I tylko w jedności, obojętności, wzajemnym szacunku jest naszą siłą. Musimy wytrwać. Dla ich dobra. Zwyciężymy, jeśli nie zdradzimy samych siebie. Chwała Ukrainie”– powiedziała Natalia Mychajłyszyn.
Jutro, 24 lutego, na polach honorowych pochówków Cmentarza Łyczakowskiego odbędzie się modlitwa żałobna za poległych obrońców Ukrainy. Modlitwę poprowadzą kapelani Centrum Duszpasterstwa Wojskowego Archidiecezji Lwowskiej UKGK.