Kyryło Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadowczego Ministerstwa Obrony Ukrainy, powiedział, że wie, kto był zamieszany w otrucie jego żony Marianny i kilku oficerów wywiadu. Według szefa Głównego Zarządu Wywiadu działania odwetowe na terytorium Rosji przetrwają. O tym on Powiedział w wywiadzie dla Liberation.
Zapytany przez dziennikarza, czy wie, kto stoi za otruciem metalami ciężkimi jego żony i oficerów wywiadu, Kyryło Budanov odpowiedział: „Oczywiście, że tak”.
Szef Głównego Zarządu Wywiadu zapewnił, że na terytorium Rosji będą kontrakcje, zaznaczył też, że stanie się to w najbliższym czasie.
„Moja żona czuje się już lepiej. Ponieważ nie użyłem trucizny, trudno mi powiedzieć, czy był to zamach na moje życie. Ale przeżyłem już wiele prób zamachu i prawdopodobnie przeżyję jeszcze wiele innych. Myślę, że w niedalekiej przyszłości zobaczycie działania odwetowe na terytorium Rosji i wszyscy to zrozumieją”.„– powiedział Kyryło Budanow.
Przypomnimy, 28 listopada okazało się, że Marianna Budanova przeżyła otrucie i była leczona w Ukrainie w jednej z placówek medycznych. Ujawniono też informację o otruciu kilku pracowników ukraińskiego wywiadu wojskowego. Zauważono, że mówimy o metalach ciężkich, które nie są używane w życiu codziennym i sprawach wojskowych.
Andrij Jusow, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy, zaznaczył, że trwa wewnętrzne śledztwo, ponieważ jest to możliwa operacja specjalna przeciwko oficerom wywiadu lub członkom ich rodzin.