Słowiańsk w obwodzie donieckim znajduje się niecałe 30 km od linii frontu. Wbrew mitowi górniczo-węglowego Donbasu, Słowiańsk jest miastem ceramiki. W szczególności od 2003 roku działa tu zakład Mas Ceramicznych Donbasu, który produkuje mieszanki do produkcji ceramiki. Do 2022 roku zakład dostarczał również materiały hutnikom z Azowstalu i Huty Żelaza i Stali im. Iljicza w Mariupolu. W nocy z 2 na 3 września 2022 r. dwie rosyjskie rakiety uderzyły w przedsiębiorstwo i zniszczyły część wyposażenia. Obecnie przeniesiona część zakładu działa w obwodzie kijowskim. Starają się też uruchomić procesy produkcji mas ceramicznych w przyfrontowym Słowiańsku.
Rozmawialiśmy z dyrektorem Ceramicznych Mas Donbasu Sp. z o.o. Wołodymyrem Melcem o odbudowie po ostrzale, problemach z powodu sankcji i wierze w zwycięstwo.
„W naszej historii była też odbudowa świątyń”
W 2003 roku na bazie Ukraińskiej Grupy Ceramicznej i Gliny Donbasu powstała spółka z o.o. Masy Ceramiczne Donbasu. Udziałowcem firmy była brytyjska firma WBB, która w tamtym czasie była jedną z najbardziej renomowanych w Europie i posiadała ponad 200-letnie doświadczenie w ceramice. Wołodymyr Maleniec stoi na czele „Mas Ceramicznych Donbasu” od momentu ich powstania. Wcześniej pracował w Clays of Donbas jako Dyrektor ds. Jakości i Rozwoju.
Wołodymyr Melenets (fot. „Svoi. Miasto»)
„Pod koniec 2003 roku zaczęliśmy ulepszać teren, ponieważ teren zakładu jest bagnem. Konieczne były prace odwadniające na dużą skalę. W 2004 roku rozpoczęliśmy budowę, a 7 czerwca 2005 roku przecięliśmy czerwoną wstęgę. Zaczęliśmy produkować nie tylko masę ceramiczną, ale także zapewnialiśmy wsparcie techniczne producentom, którzy z niej korzystają. Otworzyliśmy wspólnie z firmą „Zeus Ceramics”, która produkowała kamionkę porcelanową. Wylądowało tam 10 pocisków, a teraz są bardzo poważne zniszczenia” – mówi Wołodymyr Meleniec.
Według niego „Masy Ceramiczne Donbasu” rozwijają się z roku na rok, dostosowując się do warunków rynkowych i zwiększając eksport. Oprócz standardowych mieszanek ceramicznych uruchomiono produkcję półproduktów do renowacji. W szczególności firma włączyła się w renowację historycznej części Samarkandy w Uzbekistanie.
„W naszej historii była też renowacja świątyń. Oznacza to, że przynoszą nam kawałek dachówki i wyjaśniają, że potrzebujemy tego samego materiału do wykonania nowego dachu. Albo przywieźli kawałki cegieł ze starożytnej katedry. Odtworzyliśmy te materiały, a następnie wykorzystaliśmy je do renowacji” – wspomina Wołodymyr.
„Ceramiczne masy Donbasu” przed inwazją na pełną skalę (Zdjęcie ze strony internetowej firmy)
„Jesteśmy związani ze Słowiańskiem”
Zakład „Mas Ceramicznych Donbasu” znajduje się w części Słowiańska, która znajduje się niedaleko góry Karaczun. Kiedy okupanci zdobyli miasto w 2014 roku, ukraińskie wojsko było w Karaczunie.
„Doszło do 24 bezpośrednich trafień w nasz główny budynek. „Zeus” miał ich jeszcze więcej, spalili centralne laboratorium, część biura i pakownię. Gdy tylko miasto zostało wyzwolone 5 lipca 2014 roku, a tereny zostały rozminowane, wróciliśmy i odbudowaliśmy wszystko na własny koszt. I już w sierpniu powstały pierwsze produkty, a 14 października podłączono gaz. Bogu dzięki, ludzie przeżyli, a zimą przychodziliśmy połatani i z oknami” – wspomina dyrektor przedsiębiorstwa.
Po 2014 roku firma rozpoczęła produkcję specjalnych mieszanek do ciągłego odlewania stali. Używali ich hutnicy z Azowstalu i Huty Żelaza i Stali im. Iljicza, którzy dysponowali najnowocześniejszym sprzętem i potrzebowali skomplikowanych materiałów.
W 2022 roku Masy Ceramiczne Donbasu miały plan działania na wypadek wojny. Wołodymyr wspomina, że mieli też szkolenia z ratownikami, każdy pracownik miał swój obszar odpowiedzialności. Dlatego po 24 lutego wszyscy udali się do przedsiębiorstwa, aby przerwać i odłożyć pracę na półkę.
„Główny energetyk wyłączył prąd, wyłączył gaz, żeby nie było ryzyka wybuchu. Ktoś zajmował się dokumentami. Jesteśmy przedsiębiorcamiOrganizacja terytorialna została zamknięta i pozostawiona, do sierpnia 2022 roku nie pojawiliśmy się w zakładzie. A w sierpniu mieliśmy okazję wyjąć część wyposażenia. W 2017 roku otworzyliśmy nowy projekt produkcji schodów i parapetów z gresu porcelanowego w technologii włoskiej oraz projekt „Zeus ceramiki”. Z dumą mogę powiedzieć, że nasze produkty są lepsze od włoskich. Udało nam się przenieść tę część przedsiębiorstwa do obwodu kijowskiego – mówi Wołodymyr.
Zauważa, że firma przeprowadziła relokację na własny koszt, choć istniała możliwość przyciągnięcia pieniędzy publicznych. Wyjaśnia, że czasu na przeprowadzkę było bardzo mało, a kiedy nadarzyła się taka okazja, nikt nie myślał o pieniądzach.
„Jeśli chodzi o główną produkcję, to jeden młyn (a mamy ich trzy) waży 57 ton. Są bardzo trudne w transporcie, prawie niemożliwe. Chociaż zostały przywiezione do nas z Włoch, potrzebują fundamentu o specjalnym kształcie dla młynów. Nie ma znaczenia, czy budować nową instalację, czy transportować tę. Być może transport będzie jeszcze droższy. Nasza suszarnia wieżowa ma 11 metrów wysokości i 7 metrów średnicy. Skąd go zabrać? Dlatego jesteśmy przywiązani do miejsca” – mówi reżyser.
W nocy z 2 na 3 września 2022 r. dwie rakiety uderzyły w budynek Mas Ceramicznych Donbasu. Zniszczyli część budynku, komunikację energetyczną i część wyposażenia. Teraz w zakładzie brakuje kilku ścian, części dachu. Kiedy zaczęły się pierwsze przymrozki, produkcja została wstrzymana, aby nie uszkodzić sprzętu. Teraz firma szacuje straty i złoży pozew przeciwko Rosji w międzynarodowych sądach.
„Masy ceramiczne Donbasu” po ostrzale we wrześniu 2022 r. (Zdjęcie ze strony internetowej Karaczun)
– W ubiegłym roku udało nam się przywrócić część mediów i urządzeń. Na życzenie naszych klientów wyprodukowaliśmy około 500 ton masy ceramicznej. Produkujemy półprodukty, a praca i miejsca pracy w wielu przedsiębiorstwach w Ukrainie zależą od nas. Udało nam się uruchomić, zrobić zapas dla ludzi na zimę, a oni wznowili pracę. Ludzie to robią, zarabiają pieniądze, dostają zapłatę. To bardzo ważne – mówi dyrektor zakładu.
Teraz przedsiębiorstwo w Słowiańsku przygotowuje się do wiosny i rozpoczęcia pracy. Pracownicy od kilku dni przygotowują sprzęt i półprodukty do produkcji. Przed inwazją na pełną skalę w Masach Ceramicznych Donbasu pracowało około 80 osób. Po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę firma nie zwolniła pracowników: część wróciła do pracy, znaczna część służyła w wojsku, a część wyjechała za granicę lub w inne regiony Ukrainy.
„W przeniesionym przedsiębiorstwie w obwodzie kijowskim pracuje 10 pracowników. Ta sekcja jest dobrze zautomatyzowana i zmechanizowana. Nawet w czasach, gdy mieliśmy bardzo duże wolumeny, zatrudnialiśmy tylko 17 pracowników. W Słowiańsku pracuje 15 osób. Wszyscy czekają na zwycięstwo i pomoc wojsku – mówi Wołodymyr.
„Masy Ceramiczne Donbasu” mają specjalny projekt „Zwyciężymy – odbudujemy”, z którego wszystkie pieniądze przekazywane są wojsku. Ceramikowie wykorzystują pozostałości kolekcji płytek „Zeus of Ceramics” i Wykonane specjalne do roślin.
„Nie możemy ani eksportować, ani importować”
Przed inwazją na pełną skalę zakład otrzymywał surowce z Wołnowachy i Kateryniwki, ale terytoria te są okupowane. Teraz „Masy Ceramiczne Donbasu” kupują produkty w obwodach chmielnickim i winnickim. Stwarza to pewne problemy – konieczne jest dostosowanie technologii i receptur, co wpływa na koszty, ale można się do tego dostosować, mówi Volodymyr Melenets.
Kolejnym problemem dla spółki jest zadłużenie za nieistniejący przesył gazu. Według dyrektora, choć w 2022 r. spółka powiadomiła regionalną spółkę gazowniczą o zamknięciu przedsiębiorstwa, to nadal wysyłała rachunki.
„Ich logika jest taka, że zachowują dla nas tę możliwość transportu gazu. Cóż, w takim razie muszę prosić moich klientów o pieniądze na utrzymanie przedsiębiorstwa i naprawy. Jest problem, który został stworzony przez Federację Rosyjską. Zwracamy się więc do niej, a nie do klientów, i prosimy o zrekompensowanie strat. Myślę, że rozwiążemy tę kwestię na drodze sądowej – mówi dyrektor spółki.
Jednak największą przeszkodą dla „mas ceramicznych Donbasu” jest to, że Europa uważa cały obwód doniecki za okupowany. Według Wołodymyra nie mają podziału co do tego, że Słowiańsk jest kontrolowany przez Ukrainę, więc handel z Europą jest praktycznie zablokowany.
„Kupiliśmy narzędzia we Włoszech, ale nadal nie możemy za nie zapłacić. Włosi ze zrozumieniem dla tej setkiBo ich banki nie biorą pieniędzy z obwodu donieckiego. Dajemy certyfikat Izby Przemysłowo-Handlowej i mówimy: „Patrzcie, tu jest Izba Przemysłowo-Handlowa, poznajecie ją? Potwierdzają, że znajdujemy się na kontrolowanym przez rząd terytorium Ukrainy”. Mimo to odmawiają nam, ponieważ nie chcą podejmować ryzyka z powodu sankcji. Nie możemy ani eksportować, ani importować. Banki mówią, że boją się podejmować ryzyko i nie chcą mieć do czynienia z międzynarodowymi sądami – mówi dyrektor.
Zaznacza, że apelował zarówno do Ministerstwa Gospodarki, jak i do władz na szczeblu lokalnym, ale nikt jeszcze nie wie, jak rozwiązać problem.
„Są perspektywy rozwoju także w innych obszarach”
Na razie „Masy Ceramiczne Donbasu” będą sprzedawać produkty tylko na terytorium Ukrainy. Volodymyr Melenets wyjaśnia, że nie będzie możliwe wyprodukowanie tak dużych ilości, jak przed 2022 rokiem, przy uszkodzonym sprzęcie. Firma jest jednak w stanie sprostać potrzebom rynku ukraińskiego.
„Przed wojną na pełną skalę sprzedawaliśmy ponad tysiąc ton miesięcznie. W ubiegłym roku wyprodukowano 500 ton. Cóż, jak to porównać? Dawno, dawno temu większość naszego eksportu odbywała się do Rosji i na Białoruś. Istniała duża część rynku produkcji mieszanek dla hutników. Nie ma ani Iljicza, ani Azowstalu. Część rynku zniknęła” – mówi Wołodymyr.
W 2023 roku firma wyprodukowała 500 ton produktów (Zdjęcie poglądowe, Diia.Business)
Volodymyr Melenets zaznacza, że obecnie rozważa zdolność firmy do tworzenia mieszanek i materiałów budowlanych. Jest przekonany, że przyda się to Ukrainie do odbudowy po wojnie: „Jeśli odrzucimy wszystkie szczegóły, to weźmiemy naturalne minerały, przetworzymy, a następnie dokładnie dozujemy i bardzo ostrożnie wymieszamy. Oznacza to, że można go nakładać nie tylko na masy ceramiczne lub mieszanki cementowe. Posiadamy bardzo poważny sprzęt do mieszania, więc są perspektywy rozwoju w dziedzinie produkcji nawozów i pasz dla zwierząt. Ale naszym głównym planem jest zwycięstwo.