Wojna w Ukrainie
środa, 1 października, 2025
No Result
View All Result
Wojna w Ukrainie
No Result
View All Result
Wojna w Ukrainie
No Result
View All Result

Bez nadziei na negocjacje

29 lutego, 2024
Без надії на перемовини

Wiadomo, że władze Ukrainy od dwóch lat nie prowadzą oficjalnych negocjacji z Rosją. W marcu 2022 r. delegacje ukraińska i rosyjska spotkały się w Stambule przy mediacji tureckiej. W tym czasie negocjatorzy doszli nawet do wstępnych porozumień. Zdecydowano, że każda ze stron przedyskutuje propozycje w kraju, konsultując się z prawdziwymi decydentami.

Pod koniec ubiegłego roku ponownie odwołano rozmowy w Stambule. Stało się to „lekką ręką” szefa prorządowej frakcji „Sługa Narodu” w Radzie Najwyższej Dawida Arachamii, który stał na czele ukraińskiej delegacji negocjacyjnej. W listopadzie ubiegłego roku wygłosił wywiad Prezenterka telewizyjna Natalia Mosejczuk.

Tak więc w tym wywiadzie Arachamia zaskoczyła wszystkich wiadomością, że krwawa wojna rosyjsko-ukraińska mogła zakończyć się prawie zanim się zaczęła, w marcu 2022 roku. A co w tym celu Ukraina musiała zrobić? W rzeczywistości nonsensem jest odmowa wstąpienia do NATO, do którego, delikatnie mówiąc, nie spieszyło nam się z przyjęciem.

Jeśli wierzyć słowom Arachamii, który opowiedział Mosejczukowi o przebiegu negocjacji ukraińsko-rosyjskich, które rozpoczęły się w lutym 2022 r. na Białorusi i były kontynuowane w Stambule w marcu. Wydawałoby się, jak można mu nie wierzyć, skoro stał na czele ukraińskiej delegacji negocjacyjnej w imieniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego?

Oto bezpośredni cytat z odpowiedzi Arachamii na pytanie prowadzącego wywiad o cel rosyjskiej delegacji podczas rozmów:

„Celem rosyjskiej delegacji, moim zdaniem… Rzeczywiście, niemal do końca mieli nadzieję, że wywrą na nas presję, abyśmy podpisali taką umowę, abyśmy zachowali neutralność. To było dla nich najważniejsze. Byli gotowi zakończyć wojnę, jeśli przyjmiemy – tak jak kiedyś Finlandia – neutralność i zobowiążemy się, że nie wstąpimy do NATO.

— Tylko jeden punkt?

– Cóż, to był kluczowy punkt. Wszystko inne to kosmetyki, polityczne przyprawy”.

Tak więc, zdaniem Arachamii, wojnę można było zatrzymać niemal na starcie, i to niezwykle prosto – obiecać, że nie przystąpimy do Sojuszu Północnoatlantyckiego, do którego wciąż nie jesteśmy szczególnie akceptowani. A dwa lata temu tym bardziej, że nikt na Zachodzie nie wiedział na pewno, czy Ukraina będzie w stanie wytrzymać rosyjską ofensywę, czy nie.

Warunek jest śmieszny, bo już kiedyś Ukraina zobowiązała się, że nie przystąpi do NATO. Było to za prezydentury Janukowycza. Ale po Euromajdanie i ucieczce Janukowycza do Rostowa łatwo było wszystko powtórzyć. A teraz aspiracje Ukrainy do zachodniego bloku obronnego zostały wpisane do konstytucji. Kto więc powstrzyma nas przed dokonaniem tego samego „zwrotu nad Atlantykiem”, gdy nadarzy się okazja? Żaden.

Trudno więc uwierzyć w zapewnienia Arachamii, że kwestia NATO sama w sobie jest kwestią fundamentalną, a reszta to drobiazgi, „kosmetyczne, polityczne przyprawy”, jak zapewniał. Może polityk o czymś zapomniał od czasu rozmów w Stambule? Możemy więc przypomnieć mu inne życzenia Rosjan, z których nie chcieli się wycofać. Na przykład uznanie przez Kijów „DRL” i „ŁRL” za niepodległe republiki w granicach obwodów donieckiego i ługańskiego oraz wycofanie wojsk ukraińskich z ich terytorium. Oznacza to, że Ukraina musiała zgodzić się na utratę nie tylko tych kilku nieuznawanych republik, ale także na rezygnację ze znacznie większych terytoriów, które nie były jeszcze nawet okupowane. Ten sam Mariupol, który w czasie negocjacji bohatersko się bronił, a także Kramatorsk, Słowiańsk, Bachmut itp.

Pójdźmy dalej z rosyjskimi żądaniami. Ukraina, ich zdaniem, powinna uznać Krym za podmiot Federacji Rosyjskiej. I myślisz, że to wszystko? Wcale. Ukraina powinna również uznać obwody zaporoski i chersoński za nowe prowincje Federacji Rosyjskiej i wycofać wojska ukraińskie z ich terytoriów. Być może udałoby się coś uzgodnić w tej sprawie, ale na pewno nie w sprawie „korytarza lądowego” na Krym. Oznacza to, że Mariupol i Berdiańsk na zawsze pozostaną rosyjskie, a Ukraina straci dostęp do Morza Azowskiego.

A to tylko terytorialne życzenia Rosjan, ale „kremlowski jeździec” nie ogranicza się do nich. Powiedzieliśmy już o NATO i idziemy dalej. Zapomniałeś o „demilitaryzacji”? Konkretnie chodziło o zmniejszenie liczebności Sił Zbrojnych Ukrainy z 250 tys. do 83,5 tys. osób. Nic, prawda? By potem zająć Ukrainę z niewielką ilością krwi.

A także „denazyfikacja”, która zapewniła, według słów rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, „szerokie prawa języka rosyjskiego w Ukrainie” i „zaprzestanie prześladowań UKP PM w Ukrainie”.

W każdym razie wszystkie późniejsze porozumienia między Ukrainą a Rosją zostały przekreślone przez Buczę. Po wyparciu rosyjskich okupantów z tego miasta odkryto w nim masowe groby okolicznych mieszkańców. Z przerażających zdjęć torturowanych przez rosyjskich żołnierzy i pospiesznie pochowanych ciałW Buczy, a potem w Irpieniu i Hostomelu nie tylko Ukraina była przerażona, ale cały świat. I jasne jest, że nie może być mowy o jakichkolwiek negocjacjach z takim potworem. Zwłaszcza o możliwości choćby minimalnych ustępstw terytorialnych na rzecz agresora. Przecież na każdym kawałku ukraińskiej ziemi, jaki im pozostał, okupanci mogą urządzić „nową Buczę”, w której mogą stworzyć sale tortur dla tych, którzy nie zgadzają się na akceptację „rosyjskiego świata”, a tych, którzy się zgodzą, zamienić w janczarów i wysłać ich na wojnę przeciwko własnym rodakom. I tak się rzeczywiście stało, o czym dowiedzieliśmy się po deokupacji części obwodów charkowskiego i chersońskiego.

Stało się więc jasne, że Ukraina nie ma ani moralnego, ani politycznego prawa do dobrowolnego, bez walki, pozostawienia okupantowi choćby centymetra swojego terytorium. Tym samym największy potencjał kompromisu – terytorialny – został sztywno wykluczony z negocjacji. Do tego dochodzi poważna przeszkoda moralna w negocjacjach z Rosjanami: jak można w ogóle rozmawiać z nieludźmi, którzy bez procesu i śledztwa masakrują ludność cywilną na terytoriach okupowanych?

30 września 2022 r. Kreml zadał kolejny śmiertelny cios szansom na negocjacje ukraińsko-rosyjskie. To właśnie tego dnia prezydent Rosji Władimir Putin uroczyście ogłosił aneksję czterech regionów Ukrainy – ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Ponadto władze okupacyjne przydzieliły okupowanym w tym czasie części obwodu mikołajowskiego – miasto Snihuriwka i okolice, a także zachodnią część półwyspu Kinburn – obwodowi chersońskiemu jako części Federacji Rosyjskiej. 2 października Sąd Konstytucyjny Federacji Rosyjskiej uznał aneksję ogłoszoną przez Putina za „zgodną z konstytucją”. A 3 października Duma Państwowa Rosji jednogłośnie poparła bezprawną aneksję i wprowadziła odpowiednie poprawki do konstytucji Federacji Rosyjskiej.

Innym interesującym punktem w całej tej historii jest aneksja. Rządzący rosyjscy politycy nie wyjaśnili jeszcze ani Rosjanom, ani światu, w jakich granicach zostały zaanektowane ukraińskie terytoria. Niektórzy rosyjscy politycy twierdzili, że te regiony (z wyjątkiem Mikołajowa) w ich granicach administracyjnych są uznawane za „legalne terytoria rosyjskie”, to znaczy nawet z tymi częściami, których rosyjscy okupanci nigdy nie zdołali zdobyć. Inni przekonują, że linia graniczna nie została jeszcze ustalona, a warto wziąć pod uwagę, ich zdaniem, „obecną sytuację terytorialną”.

Przecież to są czysto wewnętrzne sprawy rosyjskie i nie powinniśmy się nimi przejmować. Ukraina jednoznacznie broni tezy o zwrocie wszystkich okupowanych terytoriów, w tym Krymu i Donbasu. Jednak zaraz po aneksji ogłoszonej przez Putina 30 września 2023 r. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odbył posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, po którym stwierdził, że Ukraina nie będzie już rozmawiać z Putinem, a będzie negocjować tylko z przyszłym prezydentem Rosji. Kierując się tą zasadą, Zełenski wydał odpowiedni dekret.

W efekcie sprawa rosyjskich negocjacji znalazła się w geopolitycznym impasie. Niemiecki politolog i kremlowski badacz Andreas Umland dość trafnie opisał tę sytuację:

„W przypadku hipotetycznych negocjacji oba kraje musiałyby nie tylko przedyskutować ze sobą szereg kwestii politycznych, ale także rozwiązać zasadniczy spór prawny. Co więcej, Rosja od prawie dekady łamie prawo międzynarodowe w sposób, który wcześniej był niewyobrażalny. Aneksje dokonane przez Moskwę zasadniczo zmieniły również rosyjskie prawo wewnętrzne. Na przykład ukraińskie i rosyjskie konstytucje jasno określają te same terytoria we wschodniej i południowej Ukrainie, w tym na Krymie.

Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski, jako prezydenci swoich państw, są również uważani przez swoich obywateli za „gwarantów” swoich konstytucji i są zobowiązani do ich realizacji. Nawet jeśli jedno lub oba państwa chciałyby zawrzeć jakiś kompromis terytorialny, podstawowe prawa ich dwóch państw wyraźnie im tego zabraniają. Oznacza to, że jedna lub obie konstytucje muszą zostać zmienione, zanim będą mogły odbyć się jakiekolwiek merytoryczne rozmowy pokojowe. Będzie to jednak wymagało znacznej większości głosów w odpowiednim parlamencie. Jest to co najmniej trudne w przypadku putinowskiej Rosji i nierealne w przypadku Ukrainy”.

Czy to oznacza, że negocjacje między Ukrainą a Rosją są w zasadzie niemożliwe? Wcale. Ze strony rosyjskiej nie przestały być słyszane deklaracje woli porozumienia (zarówno prawdziwe, jak i fikcyjne). Jeszcze jesienią 2022 roku Kreml był faktycznie gotowy do zatrzymania, powstrzymania dalszej ekspansji i, jak stwierdził wówczas minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, „negocjacji z uwzględnieniem obecnej sytuacji terytorialnej”. Oznacza to, że Moskwa nie zamierzała oddać okupowanych terytoriów, ale uważała, że Ukraińcy powinni zadowolić się faktem, że nie zostaną im odebrane żadne terytoria.

Oświadczenia strony ukraińskiej o ewentualnych negocjacjach z Moskwą pojawiły się rok później. Do jesieni 2023 roku Ukraina wciąż miała nadzieję na powodzenie kontrofensywy, tŻe przebijemy się potężnym uderzeniem na Morze Azowskie, włamiemy się na Krym i faktycznie wyzwolimy prawie wszystkie terytoria zajęte przez wroga. Wiarę w nasze przekonania dały ruchy buntownicze w samej Rosji. Wystarczy spojrzeć na kampanię Jewgienija Prigożyna przeciwko Moskwie, która niestety nie została zakończona. Ale nawet bez tego wydawało się, że Rosja się załamuje, że jej front zaraz się rozpadnie, więc nasza armia zwycięsko wyzwoli swoje ziemie.

Później jednak okazało się, że nie wszystko jest tak różowe, jak nam się wydawało. Front rosyjski trzyma się, wzniesiona przez Rosjan „Linia Surowikina” nie pozwala na przełamanie na dużą skalę. Zachodnia pomoc wojskowa maleje, mobilizacja utknęła w martwym punkcie.

A na początku września 2023 roku Zełenski wywiad Tej samej Natalii Mosejczuk zasugerował pewną gotowość Kijowa do negocjacji. W szczególności zasygnalizował, że nie ma nic przeciwko rozmowom, przynajmniej o losie Krymu.

Ale potem Rosjanie zaczęli wykazywać upór. Kreml zdał sobie sprawę, że ukraińska ofensywa w końcu się zacięła, Rosja przejęła inicjatywę i rozpoczęła potężne uderzenie na kierunkach awdijiwskim, łymańskim i kupiańskim. Z drugiej strony Ukraina coraz bardziej cierpiała z powodu głodu pocisków. Zmęczenie ludzi na linii frontu, brak rotacji i przeciąganie mobilizacji dały o sobie znać.

Putin, który do niedawna zapewniał, że jesteśmy gotowi do rozmów, ale Kijów nie chciał negocjować, teraz twierdzi, że nie będzie prowadził żadnych rozmów poza omówieniem warunków ukraińskiej kapitulacji.

Jakie są zatem perspektywy negocjacji? Jest niemal pewne, że nie odbędą się one w tym roku. Każda ze stron przygotowuje się do przejęcia inicjatywy na froncie. Ukraina buduje linie obronne, aby osłabić zdolności bojowe rosyjskiej armii i czekając na odpowiedni moment, sama przeprowadzić kontratak, który teraz może się udać, bo będzie osłaniany z powietrza przez myśliwce F-16. Otóż niewykluczone, że dzięki amerykańskim samolotom bojowym i odpowiedniej infrastrukturze Ukraina będzie w stanie zdominować powietrze, a więc zorganizować udany atak na południu, czyli w obwodach chersońskim i zaporoskim. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że Rosja, która zwiększyła swój przemysł obronny, rzuci wszystkie swoje siły i środki na przełom na wschodzie – w obwodach ługańskim i charkowskim.

W związku z tym rywalizacja o inicjatywę w wojnie potrwa mniej więcej do końca tego roku. Do tego czasu nie należy liczyć na żadne poważne negocjacje. No chyba, że po jednej lub drugiej stronie pojawi się jakiś niespodziewany „czarny łabędź”.

Tekst został po raz pierwszy opublikowany w Wszystko Co Najważniejsz

Tematy: Dawid ArachamiaGłówne wiadomościLubko PetrenkoRosjasankcje wobec RosjiWładimir PutinWojna rosyjsko-ukraińskaZbrodnie wojenne Rosji

NA TEMAT

Поліція та СБУ встановили підлітків, що слухали російський гімн у Києві

Policja i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zidentyfikowały nastolatków słuchających rosyjskiego hymnu w Kijowie

14 kwietnia, 2025
Розвідка підтвердила систематичне застосовання росіянами хімічної зброї проти Сил оборони

Wywiad potwierdził systematyczne stosowanie przez Rosjan broni chemicznej przeciwko Siłom Obronnym

14 kwietnia, 2025
Голова Сумської ОВА визнав нагородження військових у день атаки на місто

Szef sumskiej obwodowej administracji wojskowej uznał odznaczenie wojskowe w dniu ataku na miasto

14 kwietnia, 2025
Україна – не Росія? Історія зі скандалом навколо удару по Сумах має стати уроком для українців

Czy Ukraina to nie Rosja? Historia skandalu wokół ataku na Sumy powinna być lekcją dla Ukraińców

14 kwietnia, 2025
Китайські полонені розповіли про службу в російських підрозділах

Chińscy jeńcy opowiadali o służbie w rosyjskich jednostkach

14 kwietnia, 2025
Внаслідок російського удару по Сумах загинув командир 27-ї артбригади Юрій Юла

W wyniku rosyjskiego uderzenia na Sumy zginął dowódca 27. brygady artylerii Jurij Juła

14 kwietnia, 2025

RSS Kronika války v Ukrajině 🇨🇿

  • Ukrajina obdržela od Spojeného království více než 860 milionů eur na vojenské vybavení
  • Policie a bezpečnostní služba Ukrajiny identifikovala teenagery, kteří v Kyjevě poslouchali ruskou hymnu
  • Rozvědka potvrdila systematické používání chemických zbraní Rusy proti obranným silám

RSS Kronika vojny v Ukrajine 🇸🇰

  • Ukrajina dostala od Spojeného kráľovstva viac ako 860 miliónov EUR na vojenské vybavenie
  • Polícia a bezpečnostná služba Ukrajiny identifikovali tínedžerov počúvajúcich ruskú hymnu v Kyjeve
  • Spravodajské služby potvrdili systematické používanie chemických zbraní Rusmi proti obranným silám

RSS Kronika vojne v Ukrajini 🇸🇮

  • Wojna w Ukrainie

Strona ruwar.org to agregator wiadomości stworzony przez ukraińskich aktywistów na temat wojny w Ukrainie z wiarygodnych źródeł. Tekst wiadomości jest automatycznie tłumaczony z języka ukraińskiego.

No Result
View All Result
  • Válka v Ukrajině (CZ) 🇨🇿
  • Vojna v Ukrajine (SK) 🇸🇰
  • Vojna v Ukrajini (SI) 🇸🇮
  • Rat u Ukrajini (HR) 🇭🇷
  • Rat u Ukrajini (RS) 🇷🇸
  • Война в Украйна (BG) 🇧🇬
  • Украинадағы соғыс (KZ) 🇰🇿

Strona ruwar.org to agregator wiadomości stworzony przez ukraińskich aktywistów na temat wojny w Ukrainie z wiarygodnych źródeł. Tekst wiadomości jest automatycznie tłumaczony z języka ukraińskiego.