Armia rosyjska uderzyła w prywatny dom mieszkańca wsi Stepok w obwodzie sumskim. W wyniku uderzenia zginął jego właściciel, 60-letni Ołeksandr Mikołajowycz. Mężczyzna był jedynym, który pozostał we wsi po inwazji na Rosję na pełną skalę. O tym „Publiczny– powiedział syn zmarłego mężczyzny.
Ciało zmarłego Ołeksandra Mikołajowicza znaleźli przyjaciele jego syna Rusłana, którzy przyjechali odwiedzić mężczyznę w środę 24 stycznia.
„W środę, 24 stycznia, moi przyjaciele poszli zobaczyć się z moim ojcem. W ten sposób zobaczyliśmy, że doszło do bezpośredniego trafienia. Nie chciał wyjeżdżać, nie było tam prądu, odpalali codziennie, kupiliśmy mu agregat prądotwórczy i baterię i tam mieszkał. Miał klacz, psa i kury. Pocisk trafił prosto w jego pokój, gdzie uszkodzona została kuchnia i stodoła. Teraz czekam, aż moja matka i siostra pochowają mojego ojca”.Suspilne zacytował słowa Rusłana.
Wieś Stepok znajduje się w pobliżu granicy z Rosją. Obok przejścia humanitarnego „Pokrovka-Kolotylivka”. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła śledztwo przedprocesowe w sprawie pogwałcenia praw i zwyczajów wojennych w połączeniu z zabójstwem z premedytacją (część 2 art. 438 Kodeksu karnego Ukrainy).
Przypomnijmy, że w nocy z niedzieli na poniedziałek 28 stycznia armia rosyjska zaatakowała dronami i rakietami obiekty infrastruktury w czterech regionach Ukrainy: Połtawie, Doniecku, Zaporożu i Dniepropietrowsku. Ukraińscy obrońcy zniszczyli cztery z ośmiu dronów Shahed, które Rosjanie wystrzelili w nocy z kierunku południowo-wschodniego (Primorsko-Achtarsk, Rosja).