Pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Charkowie zatrzymali 18-letniego hakera, który był członkiem grupy „Armia Ludowa Federacji Rosyjskiej”. Facet przygotowywał cyberataki na ukraińskie strony rządowe i dostosowywał ataki rakietowe na miasto. O tym Zgłoszone w służbie prasowej SBU w czwartek 25 stycznia.
Śledczy ustalili, że FSB zwerbowała charkowskiego informatyka za pośrednictwem kanału społeczności hakerskiej na Telegramie. Na polecenie rosyjskich służb specjalnych przeprowadził rozpoznanie bazy Sił Obronnych w regionie. W szczególności możliwe są pozycje bojowe systemów artylerii i obrony powietrznej Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Na polecenie podejrzanego okupanci przeprowadzili dwa ataki rakietowe na infrastrukturę cywilną centrum regionalnego. Wśród dotkniętych pożarów placówek znalazł się miejscowy szpital. Ponadto haker wykonał zadanie FSB polegające na przygotowaniu serii ataków DDoS na strony internetowe przedsiębiorstw państwowych i władz ukraińskich.– napisano w oświadczeniu.
Korespondencja między mieszkańcem Charkowa a Rosjanami
Aby zebrać dane wywiadowcze, facet chodził po okolicy i potajemnie nagrywał obiekty, w których, jego zdaniem, mogli znajdować się ukraińscy obrońcy. Pozyskane informacje, wraz ze zrzutami ekranu z mapami elektronicznymi ze współrzędnymi potencjalnych celów, mężczyzna wysłał do FSB w jednym z komunikatorów.
Podczas przeszukania domu zatrzymanego funkcjonariusze organów ścigania zabezpieczyli trzy telefony komórkowe, laptopa i pendrive’y, które wykorzystywał do działalności wywrotowej na rzecz Rosji.
Facetowi doręczono zawiadomienie o podejrzeniu nieuprawnionego rozpowszechniania informacji o przemieszczaniu broni i rozmieszczeniu Sił Zbrojnych Ukrainy. Obecnie przebywa w areszcie. Zatrzymanemu grozi do 12 lat więzienia.