Rankiem 13 stycznia Rosja przeprowadziła połączony atak rakietowy w Ukrainę. W szczególności Rosjanie wystrzelili w Ukrainę sześć pocisków Kindżał, z których połowa nie dotarła do celów. Poinformował o tym rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ignat na antenie telethonu.
Według niego Rosja podczas ataku rakietowego użyła różnego rodzaju broni. Początkowo było kilka pocisków Shahed, S-300 i S-400, które zostały zaatakowane z obwodu biełgorodzkiego. Następnie użyto pocisków manewrujących, wystrzelono pociski Ch-22 z Tu-22M3. Były też wystrzelenia Kindżał, z których część po prostu nie dotarła do celu.
„Dzisiaj widzieliśmy sześciu Kinzhalów, donieśliśmy o nich. Połowa z nich zdecydowanie nie osiągnęła swoich celów” – powiedział rzecznik. Dodał, że w sumie ponad 20 „środków powietrznych” nie osiągnęło swoich celów. Albo spadły na otwartej przestrzeni, albo eksplodowały w powietrzu, albo znalazły się pod wpływem ukraińskiej walki elektronicznej.
„Pociski w Federacji Rosyjskiej stają się coraz gorszej jakości i nie docierają do celu. Dotyczy to również dronów kamikadze. Miejmy nadzieję, że ten trend utrzyma się w przyszłości” – powiedział rzecznik.
Przypomnijmy, że rankiem 13 stycznia Rosjanie po raz kolejny przeprowadzili zmasowany atak rakietowy w Ukrainę. Łącznie zarejestrowano 40 przeciwlotniczych pocisków szturmowych przeciwnika: 7 przeciwlotniczych pocisków kierowanych S-300/S-400, 3 bezzałogowce szturmowe Shahed-136/13, 6 pocisków aerobalistycznych Ch-47M2 Kindżał, do 12 pocisków manewrujących Ch-101/Ch-555/Ch-55, 6 pocisków manewrujących Ch-22, 6 pocisków balistycznych Iskander-M, 2 kierowane pociski powietrzne Ch-31P i 4 kierowane pociski powietrzne Ch-59.
Obecnie wiadomo o przybyciu do Dniepru, bez ofiar. Wróg uderzył również w miasto Szostka w obwodzie sumskim. Według wstępnych informacji użyto naddźwiękowych pocisków manewrujących Ch-22. W wyniku ataku okupantów ranny został cywil. Fala uderzeniowa uszkodziła co najmniej 26 domów.