Od wieczora 3 stycznia rosyjscy okupanci atakują Ukrainę wrogimi dronami. W szczególności w nocy z czwartku na piątek, 4 stycznia, regiony południowe, środkowe i zachodnie były zagrożone atakiem. Zgłoszone w służbie prasowej Sił Powietrznych.
Około godziny 21:20 Siły Powietrzne zgłosiły obecność wrogich dronów w obwodzie mikołajowskim. Służba prasowa wyjaśniła, że okupanci zaatakowali irańskimi dronami Shahed.
Drony poruszały się po obwodach kirowohradzkim, czerkaskim i winnickim. Istniało zagrożenie atakiem bezzałogowych statków powietrznych, w szczególności w obwodzie kijowskim. Później służba prasowa Sił Powietrznych poinformowała, że rosyjskie drony przemieszczają się na zachód od obwodu kijowskiego.
Około godziny 00:20 obrońcy zauważyli na terytorium obwodu chmielnickiego wrogie drony. Według Sił Powietrznych grupa dronów nadal przemieszczała się na zachód.
Później, o 01:45, Siły Powietrzne odwołały alarm lotniczy dla regionów. Obecnie nie wiadomo, ile dronów zaatakowało regiony Ukrainy, a ile zostało wyeliminowanych.
W nocy 2 stycznia Rosjanie zaatakowali centralne i południowe regiony Ukrainy 35 dronami kamikadze. Kilkanaście bezzałogowców uderzyło w Kijów. Siły obrony powietrznej zniszczyły wszystkie drony, a rano wyeliminowały ponad 70 pocisków, które Rosja masowo wystrzeliła w stolicę.