Słowacki premier Robert Fico w przeddzień wizyty w Użhorodzie powiedział, że życie w Kijowie jest „absolutnie normalne”. Źródło: Europejska Prawda, 23 stycznia.
Podczas rozmowy z dziennikarzami po posiedzeniu rządu Fico został zapytany, dlaczego spotka się z premierem Ukrainy w Użhorodzie, a nie w Kijowie. Dziennikarz wyjaśnił, że w Kijowie premier Słowacji mógł na własne oczy zobaczyć konsekwencje wojny. Na to Fico odpowiedział: „Czy naprawdę myślisz, że w Kijowie jest wojna? Nie mówisz poważnie, mam nadzieję… Życie tam jest absolutnie normalne… Po co mam jechać do Kijowa, skoro mogę spotkać się z premierem w Użhorodzie, nie widzę żadnej różnicy” – dodał.
Inny dziennikarz, przypominając wcześniejszą skandaliczną wypowiedź Ficy, że Ukraina „będzie musiała oddać część swojego terytorium Rosji”, zapytał, „jaką część Słowacji odda Rosji”. Na to Fico odpowiedział, że „nie rozmawia z mediami, których współwłaścicielem jest George Soros”, po czym opuścił konferencję prasową.
Wypowiedź premiera Słowacji o „absolutnie normalnym życiu” padła w tym samym dniu, w którym Rosja przeprowadziła kolejny atak rakietowy w Ukrainę. W stolicy uszkodzeniu uległy m.in. mieszkania i samochody, ranne zostały 22 osoby.
Przypomnijmy, że centrolewicowa partia Roberta Ficy wygrała wybory parlamentarne na Słowacji, które odbyły się 30 września 2023 roku. Partia Smer-SD znana jest z antyukraińskiej postawy. Członkowie partii wygłaszają antyukraińskie wypowiedzi i atakują świat zachodni.
W szczególności sam Fico oświadczył na szczycie Unii Europejskiej, że nie poprze dalszej pomocy wojskowej dla Ukrainy i dalszych sankcji wobec Rosji. Robert Fico zapowiedział też zamiar nawiązania stosunków z Rosją w oparciu o interesy narodowe swojego kraju.